Astma u kobiet – skomplikowane różnice płciowe
Różnice między kobietami a mężczyznami nie sprowadzają się wyłącznie do podstawowych kwestii biologicznych. Odmienności są wielotorowe, złożone i pod wieloma względami skomplikowane, bo uwikłane w zależności kulturowe i uwarunkowania wynikające z tradycyjnych ról społecznych. Dotyczą np. stylu życia, diety, wybieranego zawodu, przyjmowanych leków (u kobiet częściej są to leki hormonalne) czy wreszcie częstości występowania niektórych chorób, w tym astmy [1]. Płeć ma wpływ szczególnie na ryzyko rozwoju chorób autoimmunologicznych – około 75% wszystkich zachorowań dotyczy kobiet [2].
Czynnikiem, który uznaje się za determinujący, jeśli chodzi o różnice płciowe, jest aktywność żeńskich i męskich hormonów [1]. Na czym ona polega i dlaczego odgrywa tak dużą rolę?
Jak sterują nami hormony płciowe?
Hormony mają zasadniczy wpływ na kształtowanie płci – zarówno w sensie psychicznym, jak i somatycznym [3]. Do różnicowania płci biologicznej dochodzi już w życiu płodowym, a w procesie tym podstawową rolę odgrywa stężenie testosteronu.
Hormony płciowe wpływają na czynność i budowę mózgu, ale sterują nie tylko tym jednym organem [3,4]. Oddziałują na cały organizm poprzez wiele procesów komórkowych i molekularnych, które zmieniają funkcjonowanie m.in. układu nerwowego i komórek nabłonkowych [4,11]. Wpływają m.in. na zachowania, nastrój, mechanizmy bólowe, kontrolę motoryczną, funkcje poznawcze i podatność na toksyny środowiskowe (takie jak dym papierosowy) [1,4].
Różnorodność zachowań i funkcji mózgu związanych z płcią wciąż skrywa wiele tajemnic i stanowi przedmiot szczegółowych badań różnych dyscyplin medycyny [4].
Astma a płeć – kobiety vs mężczyźni
Wpływ płci na występowanie i nasilenie astmy został już w dużej mierze zbadany. Chociaż w wieku dziecięcym na astmę choruje aż dwa razy więcej chłopców niż dziewcząt (do 13.–15. roku życia) [2,5,6], sytuacja zmienia się wraz z dojrzewaniem płciowym. Dlatego – generalnie – to właśnie u kobiet astma występuje częściej niż u mężczyzn [1]. Stanowią one 65% chorych [6]. Wśród kobiet jest też więcej przypadków astmy ciężkiej [11].
Co ciekawe, badania wskazują, że otyłość w wieku dziecięcym sprzyja rozwojowi astmy u dziewcząt, ale nie u chłopców [1,11]. Wydaje się, że to też jest kwestią hormonów (lub innych czynników specyficznych dla płci), a dokładniej różnic w działaniu testosteronu i estrogenu [1,11].
Estrogen zamieszany jest w występowanie cyklicznych zaostrzeń astmy. Zaobserwowano, że u kobiet zaostrzenia przez całe życie zachodzą falami, które mają związek z: cyklem miesiączkowym, zażywaniem środków antykoncepcyjnych, ciążą, stosowaniem hormonalnej terapii zastępczej [1]. A więc u podłoża tej cykliczności leżą wahania poziomu hormonów.
Poza tym kobiety inaczej niż mężczyźni reagują na leki przeciwastmatyczne [1,6].
Przeczytaj więcej:
Astma u kobiet w ciąży
Astma u kobiet może oddziaływać na ciążę i odwrotnie – ciąża może mieć wpływ na przebieg astmy [7]. Nie sposób jednak przewidzieć żadnej sekwencji zdarzeń. Z obserwacji naukowych wynika, że prawdopodobieństwo wystąpienia każdego ze scenariuszy:
- astma ma przebieg taki sam jak przed ciążą,
- astma zmniejsza swoje nasilenie,
- przebieg choroby się pogarsza,
jest taki sam – wynosi 1/3 [8,9]. Do zaostrzeń dochodzi najczęściej w II trymestrze [8]. Przy każdej kolejnej ciąży nasilenie astmy wygląda podobnie jak przy poprzedniej [8]. Przy czym badana jest hipoteza dotycząca wpływu płci płodu na przebieg astmy u kobiety w ciąży (znajduje ona potwierdzenia w badaniach ankietowych) [8].
Astma w ciąży zwiększa ryzyko wystąpienia niektórych powikłań, takich jak stan przedrzucawkowy, poród przedwczesny, niska masa urodzeniowa noworodka czy zahamowanie wzrostu wewnątrzmacicznego [8]. Dlatego bardzo ważne jest, by w czasie ciąży kontynuować leczenie, które jest bezpieczne. Mimo to przerywa je prawie 40% pacjentek obawiających się o wpływ leków przeciwastmatycznych na płód [9].
Nie tylko astma – inne choroby alergiczne też częściej dotyczą kobiet
Niektóre doniesienia naukowe wskazują również, że płeć ma wpływ na częstość występowania alergii i nietolerancji pokarmowych (celiakii, nietolerancji histaminy i laktozy) [1]. Wiąże się to z różnicami w metabolizmie zachodzących między kobietami a mężczyznami. Mają one przełożenie na zwiększenie przepuszczalności skóry i błon śluzowych powiązane z płcią żeńską [1]. Interesujący w tym kontekście jest fakt, że pewne alergeny, np. jagody, częściej wywołują reakcje alergiczne u kobiet [1]. Dlaczego? To pytanie póki co pozostaje otwarte.
Wiadomo natomiast, że barierze skóry zagrażają niektóre zawody kobiece (tj. praca w opiece zdrowotnej, przemyśle tekstylnym, produkcji żywności, fryzjerstwie). Wiążą się one ze zwiększonym ryzykiem narażenia na alergeny środowiskowe i kontaktowe (szczególnie poprzez skórę dłoni) i rozwój uczulenia [1]. Dlatego też kobiety częściej niż mężczyźni cierpią na zawodowe choroby skóry [1].
Odrębnym zagadnieniem, które ma znaczenie w kontekście wpływu płci na choroby alergiczne, jest medycyna osób transpłciowych opierająca się na terapii hormonalnej [1,10]. Choć nie ma jeszcze wiarygodnych wyników badań dotyczących wspominanych powiązań, zauważono, że alergie i astma mogą należeć do niepożądanych skutków takiej terapii [10].