Od serialu do alergii na orzeszki
Kilka lat temu jako wielka miłośniczka zagadek kryminalnych z ogromnym zaangażowaniem oglądałam amerykański serial telewizyjny „CSI: Kryminalne zagadki Miami”. W ogromnym streszczeniu film opowiada o tym, jak niezwykle skuteczny Horatio Caine, wsparty grupą błyskotliwych śledczych z Miami, zajmuje się łapaniem zbrodniarzy za pomocą najbardziej nowoczesnych metod. Ponieważ Horatio i jego ekipa bardzo angażują się w swoją pracę, każdy odcinek kończy się złapaniem przestępcy. Widz tym samym otrzymuje zapewnienie, że złoczyńca zasłużonej kary nie uniknie. Czasami popełniona zbrodnia była tak drastyczna, że przestępcę skazywano na karę śmierci. Tu warto wspomnieć, że kara śmierci jest przewidziana jako najwyższy wymiar kary w 38 stanach USA, w tym na Florydzie.
I teraz, jak sądzę, niejeden z czytelników się zastanowi co te rozważania mają wspólnego z alergią? To pytanie jest jak najbardziej słuszne. Tak więc spieszę z wyjaśnieniem.
Otóż w jednym z odcinków serialu schwytanemu przez Horatio przestępcy dowiedziono winy, co doprowadziło do skazania go na karę śmierci. Mamy tu do czynienia z człowiekiem do gruntu złym, niezwykle upartym, takim, który zawsze sam o sobie decydował. Dlatego i w tym przypadku nie miał zamiaru czekać biernie na wykonanie wyroku. Czytelnik pomyśli, że pewnie podjął jakąś spektakularną próbę ucieczki. No, nie całkiem. Choć wyrok nie został ostatecznie wykonany.
Wkracza alergia na orzeszki
Co wobec tego wydarzyło się w ostatniej scenie filmu? I co więcej – jaki to może mieć związek z alergią? Otóż przestępca na oczach samego Horatia spożył kanapkę z masłem orzechowym, którą sobie zażyczył na tzw. ostatni posiłek skazańca. I faktycznie w jego przypadku posiłek ten był ostatni. I to nie z powodu wyroku, którego nie trzeba już było wykonywać, ale z powodu wstrząsu anafilaktycznego. Doznał go po połknięciu pierwszego kęsa kanapki. Nie muszę chyba dodawać, że wstrząs odniósł skutek śmiertelny.
Tu pojawia się tytułowe pytanie: fikcja filmowa czy prawda?
Wszystko jest możliwe. To znaczy, nie wiem czy Horatio Caine i jego przygody są prawdą czy fikcją filmową. Na pewno prawdopodobny jest wstrząs anafilaktyczny, także ze skutkiem śmiertelnym, po spożyciu kanapki z masłem orzechowym. Tak więc nawet, jeśli skazaniec jest postacią fikcyjną, to wiedząc o swojej alergii, mógł zakończyć całą sprawę na własnych warunkach. Zrobił to świadomie spożywając śmiertelnie groźny dla niego alergen.
- Jak to możliwe i co się stało?
Orzeszek ziemny, choć jest niepozorną rośliną strączkową o niezaprzeczalnie ogromnych właściwościach odżywczych, jest też źródłem licznych alergenów. Niektóre z nich, choć nie wszystkie, są naprawdę groźne.
Alergia na orzeszki i najważniejsze alergeny
Ekstrakt z orzeszka ziemnego jest mieszaniną wielu różnych białek, z których część ma właściwości uczulające a część nie. Niektóre z nich wywołują lekkie objawy alergii, ograniczające się do jamy ustnej (tzw. zespół alergii jamy ustnej, OAS ang. oral allergy syndrome). Inne są zdolne do wywołania ciężkich, ogólnoustrojowych reakcji alergicznych, które mogą spowodować zgon uczulonego. Zupełnie jak miało to miejsce u opisanego wcześniej przestępcy.
Alergeny łagodne
Najłagodniejszym alergenem orzeszka ziemnego jest Ara h 8 należący do białek PR-10, które bardzo rzadko wywołują ciężkie reakcje alergiczne. Białka te są wrażliwe na działanie wysokiej temperatury i ulegają rozpadowi pod wpływem ogrzewania. Są też podatne na trawienie. Tak więc uczulenie na Ara h 8 orzeszka ziemnego związane jest z niskim ryzykiem wstrząsu anafilaktycznego.
Alergeny groźne
Co innego jeśli uczulenie dotyczy któregoś spośród białek zapasowych arachidów. Białkami zapasowymi orzeszka ziemnego są komponenty Ara h 1, Ara h 2, Ara h 3 i Ara h 6. Można zapytać, co tak szczególnego jest w białkach zapasowych roślin, że uczulenie na nie pociąga za sobą bardzo wysokie ryzyko wstrząsu anafilaktycznego. Otóż wynika to z ich właściwości fizycznych. Białka zapasowe, inaczej nazywane magazynowymi, roślina gromadzi po to, żeby z nich korzystać w czasie kiełkowania i wzrostu. W związku z tym są zgromadzone głównie w pestkach, ziarnach, orzechach. Oznacza to, że możemy je znaleźć we wszelkiego rodzaju nasionach.
Białka te muszą przetrwać w różnych niekorzystnych warunkach. Muszą więc być tak zbudowane, żeby mieć odporność na zmienne temperatury i wilgotność otoczenia oraz działanie różnych enzymów trawiennych. Tak odporna struktura powoduje, że nie ulegają one rozpadowi ani w wysokich temperaturach ani też podczas trawienia. To właśnie te cechy powodują, że białka magazynowe z reguły są bardzo silnymi alergenami. Co za tym idzie, czulenie na nie niesie ze sobą bardzo wysokie ryzyko ciężkich, ogólnoustrojowych reakcji alergicznych (czyli anafilaksji).
Alergen zmienny
Orzeszek ziemny jest także źródłem alergenów o tzw. zmiennym potencjale wywołania reakcji anafilaktycznej. Mowa tu o tzw. białkach transportujących lipidy (nsLTP). Ten alergen orzeszka nazywany jest Ara h 9. Spytać można dlaczego ryzyko anafilaksji związane z uczuleniem na te białka jest zmienne. Otóż jest to związane z pewną charakterystyczną cechą białek LTP. Ujawnienie się uczulenie na te białka wymaga zazwyczaj równoczesnego z ich spożyciem zadziałania dodatkowych bodźców (tzw. kofaktorów), jak np. wysiłek fizyczny, stres czy alkohol. Osoba uczulona na białka nsLTP przeważnie może je spożywać o ile wymienione wcześniej kofaktory nie występują. Natomiast spożycie białek LTP (np. w orzeszku ziemnym) i jednoczesne wykonanie np. wysiłku fizycznego może skutkować wstrząsem.
Alergen zagadkowy
Orzeszek ziemny ma jeszcze wyjątkowy jeden alergen, o którym warto wspomnieć. Jego wyjątkowość polega na tym, że nie rozpuszcza się w wodzie, jak ma to miejsce w przypadku wcześniej wymienianych białek, ale rozpuszcza się w tłuszczach. Jest to oleozyna orzeszka ziemnego (Ara h 15) będąca głównym alergenem obecnym w olejach arachidowych. Uczulenie na ten alergen może się objawiać ciężkimi reakcjami alergicznymi w przypadku jego spożycia, czy też wtarcia w skórę zawierających je kosmetyków.
Wracając do filmu – fikcja filmowa czy prawda?
Przedstawiona sytuacja jest zdecydowanie prawdopodobna. Przestępca, o którym mowa wiedząc o swojej alergii na najcięższe alergeny orzeszków ziemnych i chcąc do końca decydować o sobie, a może nawet na swój sposób dopiec Horatio, zamawia kanapkę z masłem orzechowym (jest skoncentrowane źródło białek orzeszka ziemnego). Jest także doskonale świadomy konsekwencji, które się z tym wiążą. Odgryza pierwszy kawałek wyzwalając w ten sposób natychmiastową reakcję alergiczną. W ten sposób doprowadza w ciągu kilkudziesięciu sekund do wstrząsu anafilaktycznego i śmierci.
Można oczywiście spytać, dlaczego nie go nie uratowano choćby podając adrenalinę. I będzie to słuszne pytanie. Niestety reakcja anafilaktyczna ma to do siebie, że czasem przebiega piorunująco, szczególnie w przypadku tak silnych alergenów jak białka zapasowe orzeszka ziemnego. Czasem liczą się dosłownie sekundy. A skazaniec, o którym mowa był zamknięty w celi i choć na filmie widać, że stale poddawano go obserwacji to i tak czas potrzebny do otwarcia drzwi był wystarczający, aby wstrząs zakończył się zgonem.