Jajka – czy dla każdego?
Jajka są cennym elementem diety, który wprowadza się do diety już w pierwszym roku życia. Według szacunków, przeciętny Polak, spożywa 160 sztuk rocznie[1]. Liczba ta ma swoje uzasadnienie! Jajka są skarbnicą składników odżywczych i dobrym źródłem pełnowartościowego białka. Ponadto zawierają wszystkie aminokwasy, które muszą być dostarczane do organizmu z pożywieniem[1]. Czy każdy może jeść je bez ograniczeń? Niestety nie. Alergia na składniki jaja kurzego jest jedną z najczęstszych nadwrażliwości pokarmowych występujących u dzieci. Na świecie dotyczy 0,5-2,5% z nich[3].
Owoalbumina – co to takiego?
Jajka są chętnie spożywane w wielu postaciach, ze względu na walory odżywcze i smakowe. Głównym składnikiem jajka jest białko, które stanowi około 60% jego zawartości. Okazuje się, że uczula ono częściej i silniej niż żółtko. Co więcej, znajdują się w nim alergeny główne, czyli powodujące ponad 50% alergii na jajko. Jednym z nich jest owoalbumina (Gal d 2), która występuje niemal wyłącznie w białku jaja. Prawie wszystkie osoby uczulone na ten składnik jajka na nią reagują[2]. Owoalbumina wywołuje objawy alergiczne częściej u dzieci niż u dorosłych[3]. Pojawiają się one po spożyciu surowych lub półsurowych jaj (przygotowanych w koszulce lub na miękko).
Jeść czy nie jeść? Oto jest pytanie…. o owoalbuminę
Usunięcie jaj z diety może sprawić, że stanie się ona uboższa w wiele ważnych składników odżywczych. Czy jest to zatem konieczne? Nie w każdym przypadku! Przeprowadzenie testów molekularnych pozwala określić, które dokładnie białka odpowiadają za występowanie objawów alergii. Wiedza ta jest niezwykle istotna, ponieważ na jej podstawie lekarz może zalecić odpowiednią dietę.
Dla osób uczulonych wyłącznie na białko Gal d 2 mamy dobre wieści. Otóż, owoalbumina jest wrażliwa na działanie wysokiej temperatury. Oznacza to, że niektóre osoby z alergią na to białko mogą jeść jajko po odpowiedniej obróbce termicznej (gotowanie, pieczenie). Udowodniono, że gotowanie jajka przez 30 minut zmniejsza alergenność owoalbuminy[6].
Sytuacja może wyglądać inaczej, kiedy dodatkowo występuje nadwrażliwość na inny alergen jajka. W przypadku, gdy jest to Gal d 1 (owomukoid), jajek nie można jeść nawet po upieczeniu [3].
Alergia na owoalbuminę – czy przeminie?
Często zdarza się, że z wiekiem organizm słabiej reaguje na alergeny jaj kurzych. Wówczas można powiedzieć, że dzieci „wyrastają” z tej alergii. Dotyczy to również uczulonych na owoalbuminę! Badania pokazały, że większość niemowląt nadwrażliwych wyłącznie na Gal d 2 ma przejściową alergię na jaja. Aż 90% z nich rozwinęła tolerancję na to białko do 4 roku życia[4].
Czy można coś zrobić w tym kierunku? Okazuje się, że spożywanie jajka po upieczeniu może przyspieszyć nabycie tolerancji na ten pokarm. Dzieci, które nie mają reakcji alergicznej po wypiekach szybciej zaczynają tolerować też surowe jajko[7]. Jak dobrać kolejność wprowadzania potraw z jajkiem do diety? Z pomocą przychodzi drabina jajeczna! Należy jednak pamiętać, aby przed podaniem produktów zawierających jajko skonsultować tę decyzję z lekarzem.
Budowanie tolerancji rozpoczyna się od produktów, które zawierają upieczone jajko w połączeniu z mąką. Są to na przykład kruche ciastka czy babeczki. Jeśli po ich spożyciu nie występuje reakcja alergiczna, to wprowadza się jajko ugotowane na twardo. W przypadku braku objawów, kolejne pokarmy zawierają jajka mocno wysmażone (np. tosty francuskie). Następnym etapem jest sprawdzenie, czy reakcja alergiczna występuje po zjedzeniu jajek częściowo ściętych. Przykładem może być tutaj jajecznica lub jajko sadzone. Jeżeli nie występują objawy po ich spożyciu, to sprawdza się, jak pacjent reaguje na jajko surowe. Znajduje się ono na przykład w lodach czy majonezie[5]. Brak reakcji alergicznej po tych pokarmach to świetna wiadomość. Może to oznaczać, że organizm zaczął tolerować jajko!
Gabriela Leśniak