Jak działają i co wydzielają świece zapachowe?
Aromat świecy zapachowej uwalnia się poprzez odparowanie zapachu z gorącego wosku czy – częściej – parafiny (pochodnej ropy naftowej). Wraz z zapachem do powietrza cyrkulującego w pomieszczeniu trafiają typowe produkty spalania: dwutlenek węgla, tlenki azotu i inne substancje, które zanieczyszczają powietrze [13]. Są wśród nich m.in. cząstki stałe (PM) – również te najmniejsze, o średnicy poniżej 2,5 μm [12]. Nazywa się je pyłem zawieszonym. Frakcja PM2,5 ma zdolność przenikania do najgłębszych partii płuc. Te mikroskopijne cząsteczki osadzają się w pęcherzykach płucnych, gdzie dochodzi do ich akumulacji [12]. Są eliminowane z organizmu bardzo powoli [1]. Odpowiadają za nasilenie objawów astmy i ostrych reakcji układu oddechowego, a także osłabienie czynności płuc [12]. Mają szkodliwy wypływ nie tylko na układ oddechowy, ale również sercowo-naczyniowy.
Dodatkowo palące się świece wydzielają lotne związki organiczne takie jak aceton, benzen, toluen i formaldehyd [1,11]. Wdychanie tych związków może skutkować podrażnieniem oczu, nosa i gardła, trudnościami w oddychaniu i nudnościami [1]. Najbardziej znane działanie drażniące na błony śluzowe oczu i nosa wykazuje formaldehyd. Według niektórych badaczy u ludzi długotrwale narażonych na wdychanie formaldehydu (w stężeniu 50 ̶ 100 ppb) może rozwinąć się astma [12].
To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej… Procesy spalania zachodzące w świecy komplikuje zawartość substancji zapachowych i barwników [13]. Dostępne na rynku świece różnią się między sobą emisyjnością. Różnice dotyczą przede wszystkim typu wosku (paliwa), kompozycji zapachowej i jej zawartości, rodzaju knota, a nawet kształtu świecy [13]. Udowodniono, że świece bez dodatków zapachowych wytwarzają mniej produktów ubocznych spalania niż świece z dodatkiem zapachów. Dzieje się tak dlatego, że składniki zapachowe mają znacznie bardziej złożoną chemię spalania niż paliwa [13].
Substancje zapachowe na celowniku
Większość substancji zapachowych otrzymuje się syntetycznie, choć niektóre – jak np. geraniol – są pochodzenia naturalnego (najczęściej występują w olejkach eterycznych) [15]. Syntetyczne substancje zapachowe używane do produkcji świec zwykle zawierają ftalany. Są to sole i estry kwasu ftalowego, które mogą być nie tylko inhalowane, ale również wchłaniane przez skórę w wyniku bezpośredniego kontaktu [1,9,13]. Wiadomo już, że dostające się do krwioobiegu ftalany negatywnie wpływają na wiele układów ciała, w tym nerwowy, rozrodczy i immunologiczny [9]. Potrafią zaostrzyć objawy alergii i astmy oraz zmienić poziom hormonów [1].
Licznie publikowane prace badawcze potwierdzają, że używanie produktów zapachowych (nie tylko świec, ale też środków czyszczących i piorących, dezodorantów, odświeżaczy powietrza) może wpływać na zdrowie [1,10]. Oprócz bólów głowy (w tym migren), duszności i kaszlu wymienia się również inne skutki ekspozycji na zapachy. Są to m.in. ataki astmy, zapalenie skóry i alergiczny nieżyt nosa [1,10]. Wiele substancji zapachowych ma właściwości alergizujące [15]. Zidentyfikowano już 26 zapachów, które mogą być przyczyną alergicznego kontaktowego zapalenia skóry [2].
Do najczęściej wykrywanych substancji obecnych w kompozycjach zapachowych świec należą:
- D-limonen (75%),
- linalol (75%),
- geraniol (50%),
- eugenol (50%),
- benzoesan benzylu (50%),
- salicylan benzylu (25%),
- alkohol benzylowy (25%),
- hydroxycitronellal (25%),
- kumaryna (25%),
- lilial (25%) [2].
Czy świece zapachowe szkodzą? Wyniki badań
Naukowcy z Wydziału Analizy Materiałowej Instytutu Fraunhofera w Niemczech zbadali 24 rodzaje świec pod kątem substancji emitowanych podczas spalania. Stwierdzili, że w większości przypadków poziom emisji nie przekroczył limitu ustalonego przez Światową Organizację Zdrowia i Europejską Agencję Ochrony Środowiska [13].
Na początku 2023 roku ukazały się jednak wyniki innego badania – przeprowadzonego w Arabii Saudyjskiej. W krajach Zatoki Perskiej powszechne jest palenie świec i kadzideł, ponieważ uważa się, że mają one działanie relaksacyjne [1]. Zebrano więc grupę 779 studentów uniwersytetów z różnych regionów Arabii Saudyjskiej [1]. Nie brano pod uwagę palaczy ani byłych palaczy (grupa badawcza zmniejszyła się do 718 osób). Świec zapachowych w ciągu ostatniego roku używało 65,7% respondentów (472 osoby). Znalazło się wśród nich więcej kobiet niż mężczyzn. Przy czym:
- 34,8% ankietowanych używających świec paliło je częściej niż cztery razy w miesiącu; 15,6% robiło to codziennie,
- 40,2% z nich oszacowało czas palenia świec na 20–40 minut.
Okazało się, że 24,8% badanych (117 osób) miało problemy zdrowotne, a trzema najczęściej występującymi były:
- bóle głowy 72 (15,2%),
- duszności 42 (8,9%),
- kaszel 37 (7,8%).
Dodatkowo 36% z nich przyznało, że budzi się z uczuciem ucisku w klatce piersiowej, a 33,1% zgłosiło, że są wybudzani przez ataki kaszlu (33,1%). Częstość używania świec zapachowych okazała się powiązana z częstością występowania ucisku w klatce, kichania, świszczącego oddechu, duszności.
Spośród 472 respondentów, którzy używali świec zapachowych, 77 (16,3%) przyznało, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy zdiagnozowano u nich choroby układu oddechowego.
Przeczytaj także:
Świece zapachowe – używać czy nie?
Niestety, badacze wskazują , że nawet produkty zapachowe oznaczone jako ekologiczne lub organiczne mogą emitować ukryte zanieczyszczenia [1]. Dodatkowo zwracali także uwagę na fakt, że świece zapachowe uwalniają do atmosfery różne związki zarówno przed zapaleniem, jak i po zapaleniu [8,11]. Na razie nie ma wystarczających dowodów na to, że wdychanie alergenów zapachowych naraża osoby zdrowe na wystąpienie alergii wziewnej [2]. Być może ryzyko dotyczy tylko osób długotrwale eksponowanych na alergeny zapachowe dostające się do organizmu drogą oddechową [2]. Natomiast American College of Allergy, Asthma and Immunology (ACAAI) sugeruje, że osoby cierpiące na astmę i alergię powinny unikać świec zapachowych i odświeżaczy powietrza [14].