Królowa trawa szybko nas nie opuści
Trawy dalej wiodą prym wśród pylących roślin. To właśnie rośliny z tej rodziny są najpowszechniej występującą grupą alergenów wziewnych w Polsce [1]. Przez pierwszą połowę lipca alergicy nie odpoczną od nich i dalej będą zmagać się z wysokim stężeniem jej pyłków. W drugiej połowie miesiąca stężenie nieco spadnie i będzie na średnim poziomie [2]. O tym, jak sobie pomóc w alergii na pyłki traw przeczytasz tutaj.
Powitajmy bylicę
Oprócz trawy, duże znaczenie dla alergików w lecie w naszym kraju ma także bylica. Możemy spotkać tę pospolitą roślinę w sadach, ogrodach, przy płotach, nad rzekami, na nieużytkach i większości przydroży. Objawy, z jakimi mogą się mierzyć chorzy to kichanie, swędzenie nosa, pieczenie i zaczerwienienie oczu a nawet ataki astmy [4]. Bylica będzie pylić już od pierwszych dni lipca, stanowiąc przez cały miesiąc średnie zagrożenie [2].
Jakie jeszcze pyłki czekają na nas w lipcu?
- Szczaw znajduje się na liście alergenów, które nie powodują silnych i częstych objawów. Pylenie tej rośliny przez większość lipca będzie osiągało wysokie stężenie, które nieco spadnie pod koniec miesiąca [5].
- Okres pylenia babki przypada na cały lipiec, choć stężenie jej pyłków nie osiągnie wysokich wartości. Zwykle nadwrażliwość na alergeny babki pojawia się przy alergii na pyłki innych roślin [6].
- Pokrzywa przez cały miesiąc będzie utrzymywać wysokie stężenie. Zazwyczaj jednak nie powoduje zagrożenia dla alergików. Jedynie u 3% pacjentów z alergią na pokrzywę występowały objawy alergiczne, do których można zaliczyć: łzawienie, swędzenie i pieczenie oczu, ból głowy oraz podrażnienie dróg oddechowych [5].
- Komosa to ostatnia pozycja na lipcowej liście alergenów. Pylenie tego chwastu będzie nam towarzyszyło również przez wszystkie dni miesiąca, a stężenie nie będzie miało wysokich wartości. Nie ma istotnego znaczenia dla osób z alergią, gdyż przypadki alergii na komosę pojawiają się rzadko. Najpopularniejszym gatunkiem w Polsce jest komosa biała, inaczej lebioda [5,7].
Warto też pamiętać, że wysokie stężenie ziaren pyłku są notowane po opadach deszczu w ciepłe dni. Opady przyczyniają się do znacznego uwalniania alergenów ze środka ziaren pyłku, np. traw. Dlatego warto jest spacerować po deszczu. Ponadto, silny wiatr, jaki obserwujemy przed burzą również prowadzi do zwiększonej liczby ziaren pyłku w powietrzu, które uprzednio osiadły na różnych powierzchniach np. ziemi [2].
Wszechobecne pleśnie w lipcu
Głównymi przedstawicielami grzybów pleśniowych powodujących alergię są alternaria i cladosporium. Stężenie ich zarodników w lipcu będzie miało przez cały czas wysoki poziom. Mogą powodować reakcje alergiczne, takie jak:
- łzawienie oczu,
- kichanie
- duszności.
Symptomy mogą się nasilić szczególnie podczas koszenia traw i żniw, gdyż wtedy znajdują się one w powietrzu w dużych ilościach. Zdarza się, że alergię na pleśnie można pomylić z nadwrażliwością na pyłki traw, dlatego, że tam również te pleśnie są obecne, tak samo w zbożu. Będąc na np. polu może się nam wydawać, że nasza reakcja jest wywołana pyłkami traw, a może się okazać, że to jednak pleśnie. Cladosporium jest wszechobecne, znajdziemy je między innymi na powierzchniach gleby, spadłych liści, ale i w wilgotnych miejscach, czyli np. w łazience czy kuchni. Natomiast alternaria możemy spotkać najczęściej na zewnątrz, na glebach i obumierającej roślinności, jednak występują także w muzeach czy bilbiotekach. Ponadto są też pasożytami roślin, między innymi ziemniaków [2, 8].
Natalia Gajek
