Czy alergik może mieć kota?
Leczenie alergii na kota polega w głównej mierze na unikaniu kontaktu z alergenem. Z tego wynika, że koci alergik nie powinien trzymać zwierzęcia w domu. Co prawda, nie spowoduje to nieobecności kocich alergenów w mieszkaniu, ale znacznie zredukuje ich stężenie. Teoretycznie brzmi to prosto. W praktyce, każdy kto zna jakiegoś „kociarza” doskonale wie, że namówienie go do znalezienia innego domu dla czworonoga jest co najmniej bardzo trudne, żeby nie powiedzieć, że niemożliwe. Ponadto prawdą jest, że „posiadanie kota prowadzi do posiadania następnego” (E. Hemingway). Wielbiciele tych zwierząt często trzymają w domu więcej niż jedno. Czy jest wobec tego inne rozwiązanie minimalizujące alergizujący potencjał kota? Ich posiadacze najczęściej biorą pod uwagę możliwość znalezienia kota hypoalergicznego. Korzystają też z zabiegów higienicznych redukujących stężenie kocich alergenów w pomieszczeniach mieszkalnych.
Alergia na kota. Czy są hypoalergiczne rasy kotów?
Istnieją różne rankingi hypoalergicznych ras kotów. Przewrotnie, to wcale nie bezwłose Sfinksy uważane są za najmniej alergizujące, a długowłose Koty Syberyjskie Neva Masquerade. Według propagatorów tej idei produkują one najmniej Fel d 1 spośród wszystkich ras kotów. Na próżno jednak szukać wiarygodnych źródeł tej informacji. W pierwszej piątce różnych internetowych rankingów ras hypoalergicznych mieszczą się zwykle także Kot Rosyjski Niebieski (co w sumie jest ciekawe, jeśli weźmie się pod uwagę jak bardzo pyli się jego futro), Kot Bengalski, Kot Balijski oraz Cornish Rex i Devon Rex. Listy te układane są podobno na podstawie ilości wydzielanego przez te koty Fel d 1. Nawet jeśli te dane byłyby wiarygodne, to wymienione koty są hypoalergiczne tylko pod względem jednego alergenu (Fel d 1). Do tej pory nie wyhodowano jednak prawdziwie hypoalergicznego kota, w którym wszystkie alergeny, mogące wywołać reakcję uczuleniową, byłyby nieaktywne. Ponieważ, jak pamiętamy, oprócz dominującego Fel d 1, istnieją różne inne kocie alergeny.
Może więc, zamiast szukać hipoalergicznego zwierzęcia, trzeba inaczej podejść do alergii na kota. Warto skupić się przede wszystkim zminimalizować stężenie kocich alergenów w środowisku.
Jak zmniejszyć stężenie kocich alergenów w domu?
Zadanie jest trudne. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście znalezienie kotu nowego domu. Jeśli to rozwiązanie nie jest możliwe, konieczna będzie rezygnacja z tapicerowanych mebli, firan, zasłon i dywanów w pomieszczeniach, gdzie bywa kot. Gdy nie jest możliwa całkowita eliminacja tych sprzętów i dekoracji, to należy przeprowadzać ich częste pranie i czyszczenie. Niezbędnym krokiem jest także regularne i częste sprzątanie pomieszczeń mieszkalnych oraz pranie ubrań i pościeli.
Należy wziąć się pod uwagę, iż stężenie kocich alergenów w pomieszczeniach mieszkalnych jest wyższe zimą niż latem. Nasuwa się więc wniosek, że częste wietrzenie pomieszczeń redukuje stężenie alergenów kota w mieszkaniu. Warto również zapewnić sobie w domu tzw. „przestrzenie wolne od zwierzęcia”, np. sypialnia. Brzmi fajnie, ale nie jest wcale proste. Ta strategia dobrze sprawdza się w przypadku psa. Kota natomiast, w przeciwieństwie do psa, trudno jest powstrzymać od wchodzenia tam, gdzie aktualnie chce się znaleźć. Żeby nie powiedzieć, że jest to zupełnie niemożliwe.
Biorąc pod uwagę fakt, iż kotki uczulają słabiej niż kocury, zaś kastraty są mniej alergizujące od samców niekastrowanych, można spróbować trzymać w domu kotkę lub wykastrowanego kocura. Niestety ta strategia może się okazać niewystarczająca do tego, aby koci alergik był wolny od objawów uczulenia przebywając w towarzystwie takiego zwierzęcia.
Tak samo nie zaleca się trzymania w domu zwierząt młodych, jako hypoalergicznej wersji kota. Zwierzę w miarę wzrostu i dojrzewania może zwiększyć swój uczulający potencjał. W obydwu przypadkach ostatecznie może się okazać, iż znalezienie kotu innego domu będzie konieczne. Zaś taka sytuacja nie jest komfortowa ani dla kota ani dla jego opiekuna.
Oczywiście można próbować zredukować stężenie kocich alergenów na samym zwierzęciu. Internet jest pod tym względem źródłem różnych absurdalnych pomysłów, jak np. częste kąpanie lub moczenie kota czy też golenie sierści. Większość z tych pomysłów jest równie uciążliwa dla zwierzęcia co nieskuteczna.
Współcześnie możliwe jest obniżenie stężenia wydzielanego przez kota, aktywnego, Fel d 1 przy pomocy karm gotowych, wzbogaconych w ptasie przeciwciała wiążące Fel d 1. Ta strategia wydaje się obiecująca i, jak twierdzą jej twórcy, jest nieszkodliwa dla zwierzęcia. Jednakże na dzień dzisiejszy tego typu karma jest w Polsce trudno dostępna i dość droga.
O czym warto jeszcze pamiętać w związku z alergią na kota?
Podejrzewana alergia na kota czasem wcale może nią nie być lub okazać się alergią nie tylko na kota. Sierść zwierzęcia może być bowiem źródłem kocich pasożytów zewnętrznych (np. pcheł) oraz jaj kocich pasożytów wewnętrznych (np. glisty kociej). Futerko może być także pokryte alergenami, które nie są kocie. Mogą się na nim znaleźć roztocze kurzu domowego, pyłki roślin, detergenty stosowane do kąpania kota, kocie kosmetyki, środki owadobójcze. Zarówno pogryzienie przez pchły, zakażenie wewnętrznymi pasożytami jak i kontakt z niekocimi alergenami pokrywającymi futerko mogą uczulać i prowadzić do alergii. Może się więc okazać, że to nie kot lub nie tylko kot jest przyczyną obserwowanych objawów alergii.
Więcej o alergii na kota znajdziesz tutaj
Publikacja: 17 września 2021
Aktualizacja: 23 lutego 2023