Alergia a oddawanie krwi. Pytania w ankiecie
W Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa (RCKiK) każdy kandydat – zanim zostanie dawcą:
- rejestruje się (podaje dane osobowe i okazuje dokument ze zdjęciem),
- pobiera i wypełnia ankietę,
- oddaje próbkę krwi do badania wstępnego (morfologia, stężenie hemoglobiny),
- odbywa rozmowę z lekarzem w gabinecie [2].
Kwestionariusz dla krwiodawcy zawiera kilkadziesiąt pytań o stan zdrowia. Jedno z nich dotyczy występowania uczulenia, chorób skórnych (wyprysków), kataru siennego, astmy [1]. Jeśli te schorzenia dotyczą kandydata na dawcę, należy wskazać, kiedy ostatnio występowały związane z nimi objawy. Wymogiem jest to, by na pytania odpowiadać rzetelnie i zgodnie z prawdą. Często trzeba cofnąć się pamięcią o kilka tygodni czy nawet miesięcy. Co prawda pytania w arkuszach udostępnianych przez poszczególne centra mogą od siebie odbiegać, ale tylko nieznacznie.
Każda odpowiedź udzielona przez kandydata w ankiecie ma znaczenie w późniejszej kwalifikacji do oddania krwi. Ostateczną decyzję – na podstawie wyników badań wstępnych, wypełnionego kwestionariusza i dokładnego wywiadu – podejmuje lekarz [2].
Leki na alergie a oddawanie krwi
W kwestionariuszu znajduje się wiele pytań dotyczących przyjmowanych leków, które mogą zdecydować o dyskwalifikacji kandydata jako dawcy. Lekarza należy poinformować o wszystkich zażywanych preparatach, łącznie z suplementami diety.
Osoba z alergią na ogół może zostać krwiodawcą, jeżeli akurat nie jest w trakcie leczenia. W przypadku uczulenia na alergeny pokarmowe sprawa jest prostsza, ponieważ nie zachodzi tu konieczność długotrwałego zażywania lekarstw, a jedynie stosowania diety eliminacyjnej. Natomiast przy sezonowej alergii wziewnej (np. na pyłki) kandydat na krwiodawcę może został odesłany. To dlatego, że nie pobiera się krwi ani w czasie występowania objawów alergii, ani w trakcie przyjmowania leków przeciwalergicznych. Zasada ta dotyczy również osób będących w trakcie odczulania (immunoterapii) [3].
Astma a oddawanie krwi
Potencjalny krwiodawca musi liczyć się również z tym, że zostanie zdyskwalifikowany, jeśli choruje na astmę oskrzelową. Ta choroba alergiczna jest na liście tzw. przeciwwskazań względnych. Oznacza to, że osoba z astmą może oddać krew, ale tylko pod warunkiem, że choroba jest nieaktywna (nie daje objawów). Astma czynna (nawracająca) nie pozwala na zostanie krwiodawcą [3].
Czerwona flaga: anafilaksja
Zatem w przypadku alergii i astmy odpowiedź na pytanie o to, czy można oddawać krew brzmi: „to zależy”. Natomiast gdy w grę wchodzi anafilaksja, kryteria nie pozostawiają wątpliwości. Osoba, która kiedykolwiek doświadczyła reakcji anafilaktycznej, nie może być dawcą krwi. Jest to czynnik dyskwalifikujący kandydata na stałe [4].
Czy możliwe jest nabycie alergii po transfuzji?
W całym procesie transfuzji – od oddania krwi do jej przetoczenia – tak samo ważne jest bezpieczeństwo zarówno dawcy, jak i biorcy. Stąd szereg obwarowań, które decydują o tym, pod jakimi warunkami krew można wykorzystać do tej skomplikowanej, ratującej życie procedury medycznej.
Transfuzja może spowodować wystąpienie wielu skutków ubocznych, w tym reakcji alergicznej [5,6,7]. Zdarzyło się np. że dawca płytek krwi wieczorem, dzień przed pobraniem, zjadł orzeszki ziemne. Biorca zaś (chłopiec, 6 lat) miał na nie alergię i doświadczył ciężkiej reakcji anafilaktycznej po transfuzji [5].
Poprzetoczeniowa reakcja alergiczna (ang. allergic transfusion reaction, ATR) występuje u niewielkiego odsetka pacjentów, ale jest potencjalnie śmiertelna [5]. Naukowcy z Japonii wykazali, że dotyka częściej dzieci niż osób dorosłych [7]. Bardziej podani na wystąpienie ATR są pacjenci z alergiami pokarmowymi [7].
Wiadomo też, że transfer przeciwciał IgE dawcy może spowodować reakcje alergiczne u biorców po zetknięciu z nieuczulającym wcześniej alergenem [5]. Pierwszy tego typu przypadek opisano już w 1919 roku w Nowym Jorku. Co istotne, opis ten w znacznym stopniu przyczynił się do udokumentowania, że reakcję alergiczną można wywołać u osoby zdrowej poprzez wstrzyknięcie surowicy pochodzącej od osoby uczulonej. To natomiast dało podwaliny pod odkrycie przeciwciał IgE [6].
Jak zatem wyglądał „przypadek nowojorski”? U mężczyzny podczas jazdy konnej doszło do ciężkiego napadu astmy oskrzelowej, choć pacjent ten nigdy nie chorował na astmę. Jak okazało się później, mężczyzna miał wcześniej wykonaną transfuzję krwi – od dawcy uczulonego na sierść końską [6].
Sytuacje tego typu są jednak bardzo rzadkie, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę odsetek osób za alergią będących dawcami krwi. Badanie przeprowadzone w Skandynawii wykazało, że aż 27% dawców miało przeciwciała IgE przeciwko co najmniej jednemu z 14 powszechnych alergenów pokarmowych i wziewnych [5]. A więc dyskwalifikacja wszystkich osób z alergiami wiązałaby się z ryzykiem utraty znacznej części dawców.