Strefa Alergii | Trendy w alergii

Suplementy diety – źródło ukrytych alergenów

/ 5.

Data publikacji: 2025-03-27
Do przeczytania w 9 minut
Szybkie odchudzanie bez diety, lśniące włosy bez drogich zabiegów i kosmetyków, świąteczne łakomstwo bez zgagi… Suplementy diety, w całej swojej marketingowej otoczce, mogą nie tylko zawieść nasze oczekiwania, ale również zagrozić zdrowiu. Grupą szczególnie narażoną na ich nieprzewidywalne działanie są osoby z alergią. Problem tkwi w ukrytych alergenach.

Suplementowy raj

Raport „Rynek suplementów diety w Polsce” pokazuje, że 40% z nas przyjmuje tego typu preparaty codziennie, a 35% stosuje równocześnie kilka rodzajów [1]. Według badania GUS w ostatnim kwartale 2023 roku 69,4% Polaków stosowało przynajmniej jeden lek lub suplement diety. Sięgało po nie prawie trzech na czterech mieszkańców miast (rzadziej z suplementacji korzystali mieszkańcy wsi) [2].

Tendencję wzrostową w tym zakresie obserwujemy od wielu lat. W suplementacji jesteśmy jednym z europejskich liderów. Co ciekawe, a zarazem niepokojące, rzadziej niż w większości krajów Europy wybieramy suplementy, kierując się zaleceniem lekarza. Częściej nasze decyzje w tym zakresie podyktowane są poradą farmaceuty, własnymi poszukiwaniami w Internecie czy rekomendacjami rodziny bądź znajomych [3]. Polacy pod względem zamiłowania do suplementów zaczynają zbliżać się do Amerykanów. W Stanach regularnie przyjmuje je już ponad połowa społeczeństwa [4].

Suplementy diety rano ze szklanką wody

Na pamięć i na odchudzanie

Według „Narodowego Testu Zdrowia Polaków 2024” (przeprowadzonego na grupie ponad 150 tys. respondentów) najczęściej sięgamy po suplementy:

  • wielowitaminowe (na przemęczenie, infekcje – stosowane również w profilaktyce chorób),
  • na poprawę kondycji skóry i włosów,
  • na zmniejszenie dolegliwości trawiennych (zaparć, wzdęć, zgagi),
  • wspierające pamięć, koncentrację, uwagę,
  • na poprawę nastroju i samopoczucia,
  • ułatwiające zasypianie,
  • wspomagające odchudzanie,
  • poprawiające wzrok i komfort widzenia,
  • na potencję [5].

Suplementy diety są tyleż popularne, co kontrowersyjne. Ich reklamy, wszechobecne w środkach masowego przekazu, generują fałszywy obraz tego typu produktów. Pod względem wizualnym przypominają leki, co jest źródłem błędnego przekonania o ich leczniczym działaniu. Ale suplementy nie leczą – są jedynie środkami spożywczymi. Dlatego łatwo je zarejestrować i wprowadzić do sprzedaży (nie podlegają takim wymogom i kontroli jak leki) [6]. Co za tym idzie – cały czas rośnie liczba specyfików, które mogą trafić do polskiego konsumenta [1]. W tym segmencie działa już ponad 30 tys. producentów [7].

Rozkwitowi rynku suplementów sprzyja fakt, że – choć wciąż najchętniej kupujemy je w aptekach – sprzedaż przenosi się z punktów stacjonarnych do Internetu [1]. Dodatkowo coraz więcej tego typu preparatów krąży w obrocie nieformalnym. Są wśród nich suplementy o niewiadomym składzie i pochodzeniu (przywożone m.in. z Azji) [5].

Czy suplementy diety mogą uczulać?

Najgłośniej mówi się o skutkach nadmiernego przyjmowania suplementów, ich zanieczyszczeniu substancjami niedeklarowanymi na etykiecie i wątpliwej jakości składnikach. Wiemy, że w nadmiarze poważnie zaszkodzić mogą m.in. witaminy A i B, żelazo, fluor, jod, selen, miedź [8]. Ale trzeba wziąć pod uwagę również inne zagrożenia, np. takie, które dotyczą osób skłonnych do alergii.

Suplementy diety – podobnie jak leki – mogą wywoływać reakcje nadwrażliwości. W wielu z nich znajduje się nawet nie jeden, a kilka uczulających składników. Przykłady substancji, które występują w roślinnych produktach farmaceutycznych i suplementach diety, a jednocześnie są często identyfikowane jako alergizujące, można mnożyć. Należą do nich m.in.: olejek z drzewa herbacianego i inne olejki eteryczne, rośliny zielne z rodziny Compositae (zwłaszcza Echinacea, czyli jeżówka), Andrographis paniculata (brodziuszka wiechowata), propolis i związki zawierające metale [9].

Suplementy diety na półce w sklepie

Olejek z drzewa herbacianego

Olejek z drzewa herbacianego to złożona substancja pozyskiwana głównie z melaleuki skrętolistnej (Melaleuca alternifolia), uznawana za naturalny środek antyseptyczny (zabijający zarazki). Charakteryzuje się właściwościami przeciwutleniającymi, przeciwzapalnymi i przeciwbakteryjnymi. Olejek ten jest stosowany na skórę (np. przy trądziku czy grzybicy) i w aromaterapii, nie nadaje się natomiast do przyjmowania doustnego [10,11]. Miejscowe aplikowanie produktów zawierających olejek z drzewa herbacianego powoduje u niektórych podrażnienie lub wysypkę alergiczną [11].

Jeżówka

Jeżówka (Echinacea) może mieć krótkotrwały stymulujący wpływ na układ odpornościowy, dlatego też znajduje się w składzie wielu suplementów na odporność. Przy alergii na jeżówkę po zażyciu takiego suplementu istnieje ryzyko wystąpienia anafilaksji, ostrego ataku astmy, ciężkiej pokrzywki, obrzęku. Inne reakcje niepożądane to np. pieczenie lub kłucie języka, dreszcze, gorączka, ból i osłabienie mięśni, rozstrój żołądka, zapalenie wątroby [12].

Brodziuszka wiechowata

Brodziuszka wiechowata (Andrographis paniculata) to zioło, któremu przypisuje się korzystny wpływ na odporność, a także zdolność do łagodzenia objawów przeziębienia i grypy. Jest popularna zwłaszcza wśród osób korzystających z metod ajurwedy i medycyny chińskiej [12].

W ciągu ostatnich pięciu lat w samej Australii, gdzie monitoruje się ten problem, zgłoszono ponad 200 reakcji nadwrażliwości (w tym anafilaktycznych) na preparaty zawierające andrographis. Co więcej, znany jest przypadek śmiertelnej anafilaksji spowodowanej przez brodziuszkę wiechowatą [12].

Propolis

Uczulać potrafi też propolis, czyli ceniony produkt pszczeli o właściwościach przeciwbakteryjnych i przeciwzapalnych. Ze względu na te drugie jest stosowany zarówno miejscowo, jak i doustnie. Występuje w składzie tabletek, past do zębów, płynów do płukania gardła, syropów i pastylek do ssania. Po spożyciu propolisu u osoby z alergią może wystąpić kontaktowe zapalenie skóry z objawami ogólnymi. Z reakcją tą wiąże się występowanie rumieniowych plam na skórze, obrzęku, strupów. W niektórych przypadkach dochodzi również do zapalenia jamy ustnej, czy też pojawienia się wyprysku okołoustnego, obrzęku warg, duszności [13].

Co ciekawe, kilkanaście związków propolisu znajduje się w balsamie peruwiańskim – powszechnie zgłaszanym alergenie kontaktowym [13].

Spirulina i chlorella

Należą do mikroalg, zyskują w ostatnim czasie na popularności jako składniki suplementów diety. Są promowane jako bogate źródła witaminy B12, choć jej biodostępność w tych źródłach pozostaje kwestią dyskusyjną [13]. Przy czym po spożyciu spiruliny zdarzały się przypadki reakcji anafilaktycznych. Ponadto wiadomo, że suplementy z mikroalgami potrafią doprowadzić do zatrucia, a jeśli są stosowane długotrwale, mogą nieodwracalnie uszkodzić wątrobę i nerki. Istotny problem stanowią tutaj zanieczyszczenia metalami ciężkimi i cyjanotoksynami [14].

Witaminy z grupy B

Reakcje nadwrażliwości na witaminy z grupy B nie są częste, ale możliwe. Choć zdarzają się raczej przy podaniu pozajelitowym, niewykluczone jest również wystąpienie objawów alergicznych po doustnym przyjęciu preparatu witaminowego, zwłaszcza w dużych ilościach [15,16]. Syntetyczny kwas foliowy (witamina B9) – częsty składnik suplementów diety, zalecany w szczególności kobietom w ciąży – u osoby z nadwrażliwością może spowodować np. wysypkę, wymioty i zawroty głowy. Opisano też przypadki anafilaksji. Kobieta (w wieku 50+) doświadczyła wstrząsu (spadku ciśnienia krwi, obrzęku naczynioruchowego, duszności, nudności, biegunki) 10 minut po przyjęciu kwasu foliowego (w standardowej dawce) [17].

Nadwrażliwość występuje również w reakcji na inne witaminy z tej grupy, np. kwas pantotenowy (witaminę B5), który znajduje się w składzie wielu kosmetyków hipoalergicznych [15].

Chrom i nikiel

W suplementach diety może znaleźć się także chrom. Dotyczy to szczególnie preparatów o działaniu wspierającym odchudzanie i kształtowanie sylwetki. Niektóre z nich są reklamowane jako „spalacze tłuszczu”. Uważa się, że chrom zmniejsza łaknienie, obniża zapotrzebowanie na insulinę, a dodatkowo wykazuje inne działania, które mogą skłaniać do suplementacji [18]. Należy tutaj jednak zachować daleko posuniętą ostrożność. Nie tylko dlatego, że związki chromu mają udowodnione działanie rakotwórcze i w nadmiarze mogą poważnie zaszkodzić, ale również ze względu na ich potencjał uczulający.

Nadwrażliwość na chrom jest częsta. Nic więc dziwnego, że zgłaszano przypadki rozsianego alergicznego zapalenia skóry po rozpoczęciu suplementacji preparatami, które mają w składzie związki tego metalu [18]. Takie zapalenie może objawiać się występowaniem rozmaitych wykwitów skórnych (rozsianych, złuszczających się, opornych na leczenie) [18].

Co istotne, niektóre suplementy z chromem zawierają dodatek niklu, który jest głównym alergenem kontaktowym.

Suplementy diety, odżywka białkowa

Odżywki białkowe

Wystąpieniem objawów alergii może skończyć się również stosowanie zyskujących na popularności odżywek białkowych. Wykazano, że część osób reaguje takie odżywki nawet nasilonymi, gwałtownymi dolegliwościami, mimo że nigdy nie zdarzyła im się reakcja na mleko krowie. Przyczyn może być kilka:

  • wysokie stężenie białek w jednej porcji (suplementy białkowe często nie zawierają instrukcji dotyczących zalecanego dawkowania),
  • obecność dodatkowych alergenów w składzie (wiele odżywek białkowych zawiera np. lecytynę sojową),
  • modyfikacje chemiczne zachodzące w procesie produkcji suplementów – mogą one zmieniają potencjał uczulający białek [19].

Ciekawostką jest fakt, że opisano przypadek mężczyzny, u którego – w wyniku częstego stosowania suplementów białek serwatkowych – rozwinęła się alergia na mleko krowie [19].

Suplementy diety i alergia – efekt niepewny, skutki nieprzewidywalne

W przypadku osób z alergią i skłonnych do reakcji nadwrażliwości suplementacja, zwłaszcza preparatami wieloskładnikowymi i przy jednoczesnym przyjmowaniu leków, obarczona jest szczególnym ryzykiem. Najlepiej więc nie wprowadzać jej bez konsultacji z lekarzem. Należy pamiętać, że o ile można znaleźć dane naukowe dotyczące działania poszczególnych substancji z osobna (co i tak nie daje gwarancji skuteczności suplementu), o tyle efekt ich połączenia trudno przewidzieć [20].

[1] Rynek suplementów diety w Polsce. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2024–2029 (2024). PMR Market Experts.

[2] GUS. Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych 30.10.2024 r. w 2023 r. – wyniki wstępne (2024). Online: https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5513/30/1/1/ochrona_zdrowia_w_gospodarstwach_domowych_w_2023_wyniki_wstepne.pdf

[3] Consumer survey of food suplements in the EU. For Food Supplements Europe (2022). Ipsos, European Public Affairs. Online: https://foodsupplementseurope.org/wp-content/uploads/2022/07/FSE-Consumer_Survey-Ipsos-2022.pdf

[4] Calogiuri G., Garvey L.H., Nettis E. i in., Hypersensitivity to Vitamins with a Focus on Immediate-Type Reactions: Food or Drug Allergy? (2021). Endocrine, Metabolic & Immune Disorders – Drug Targets, 21(10), 1804–1816.

[5] Narodowy Test Zdrowia Polaków 2024 – Raport. Medonet. Online: https://ocdn.eu/medonet/medonet/Raport%20Narodowy%20Test%20Zdrowia%20Polak%C3%B3w%202024.pdf

[6] Brzezińska J., Grembecka M., Suplementy diety – specyficzna żywność (2021). Postępy Higieny i Medycyny Doświadczalnej, 75, 655–673.

[7] Rynek suplementów diety w Polsce jest wart 6 mld zł. W 2021 r. przybyło ponad 60 producentów w tym segmencie (2022). Online: https://pulsmedycyny.pl/medycyna/farmakologia/rynek-suplementow-diety-w-polsce-jest-wart-6-mld-zl-w-2021-r-przybylo-ponad-60-producentow-w-tym-segmencie/

[8] Leszczyńska-Pieniak, Zdrowie w podejrzanie dobrej cenie. Dlaczego cała Polska łyka suplementy? (2024). Tygodnik Powszechny. Online: https://www.tygodnikpowszechny.pl/zdrowie-w-podejrzanie-dobrej-cenie-dlaczego-cala-polska-lyka-suplementy-188443

[9] Blumenthal K.G., Ziegler J.B., Hypersensitivity Reactions, Dietary Supplements, and the Importance of the Case Report (2016). The Journal of Allergy and Clinical Immunology in Practice, 4(1), 177–178.

[10] Ambrogio F. i in., Spreading Allergic Contact Dermatitis to Tea Tree Oil in an Over-the-Counter Product Applied on a Wart (2022). Medicina, 58(5), 561.

[11] Tea Tree Oil (2020). National Institutes of Health. Online: https://www.nccih.nih.gov/health/tea-tree-oil

[12] Adverse Reactions to Complementary and Alternative Medicines (2024). Australian Society of Clinical Immunology and Allergy. Online: https://www.allergy.org.au/patients/drug-allergy/adverse-reactions-to-alternative-medicines

[13] Cho E., Lee J.D., Cho S.H., Systemic Contact Dermatitis from Propolis Ingestion (2011). Annals of Dermatology, 23(1), 85–88.

[14] Mróz M., Ratajczak A.E., Korek E., Potencjalne zagrożenia wynikające ze spożycia wybranych produktów „superfoods” (2020). Alergia Astma Immunologia, 25(1), 24–27.

[15] Lis K., Alergia na witaminy  z grupy B – czy jest się czego obawiać cz. 1 (2024). Alergia, 3, 25–31.

[16] Lis K., Alergia na witaminy  z grupy B – czy jest się czego obawiać cz. 2 (2024). Alergia, 4, 20–26.

[17] Lis K., Witaminy pod lupą nadwrażliwości – kwas foliowy (2024). Alergia, 1, 32–37.

[18] Buczyłko K., Nie tylko alergeny: chrom (2017). Alergia, 4, 5–9.

[19] Rorie A., A Poole J., Allergic Reactions Associated with Ingestion of Protein Supplements (2020). Archives of Clinical Case Studies, 2(5).

[20] Flis P., Mehrholz D., Nowicki R., Barańska-Rybak W., Reakcje anafilaktyczne spowodowane substancjami wspomagającymi odchudzanie. Opis trzech przypadków (2015). Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu, 21(4), 369–371.