Odporność. Co warto o niej wiedzieć? - Strefa Alergii
Strefa Alergii | Trendy w alergii

Odporność. Co warto o niej wiedzieć?

/ 5.

Do przeczytania w 5 minut
Równowaga w obrębie układu, nerwowego, immunologicznego, hormonalnego, mikrobioty jelitowej i zrównoważone sprzężenie  zwrotne pomiędzy nimi. Tak możemy zdefiniować odporność. Jak ją chronić, czego unikać i dlaczego jest dla nas tak ważna?

Odporność to także właściwa praca układu limfatycznego- który jest częściowo układem immunologicznym ale także a może przede wszystkim naszą kanalizacją, rynsztokiem, szambem. Jednak od jego systematycznego oczyszczania zależy nasze zdrowie.
I to wreszcie biliony mitochondriów (mikroelektrowni) produkujących energię produkowaną wewnątrz naszych komórek.

 

Przyczyny obniżenia odporności

 

  • Stres –jak tsunami – każdego zmiecie

Nawet takich ludzi, którzy żywią się dobrze, ruszają się. Dlaczego? Stres chorobotwórczy to sytuacja negatywna, nękająca nas, nie dająca spać, jeść lub odwrotnie: zajadać się, wciąż o niej myślimy niezależnie od tego co robimy. Jest to uczucie strachu, niepokoju, poczucia beznadziejności, niemożności rozwiązania tej sytuacji. Stres to choroby własne i rodziny; to mobbing w pracy, jej  brak; to niemożność, w naszym pojęciu, zrealizowania swoich marzeń, zadań i celów. To także sposób radzenia sobie z nimi. To stosunek do tych sytuacji. Zatem jakie są konsekwencje wynikające z  przewlekłego, nierozwiązanego  stresu? :depresja, zaburzenia snu, brak apetytu, zaburzenie osi: przysadka- nadnercza- podwzgórze, z podniesionym poziomem kortyzolu, który przewlekle nie wraca do spoczynku. 

Codziennie powtarzajmy sobie , że po każdej sytuacji złej przyjdzie dobra. To czas na zmiany. W pracy, życiu osobistym  rodzinnym- na lepsze!!!. I wówczas  stres  negatywny ma  szanse  zamienić  się  na  budujący stres pozytywny.

  • Sposób żywienia

Codziennie kilkadziesiąt, kilkaset miliardów komórek naszego organizmu umiera i musimy je codziennie odbudować. Z  czego? Z dostarczonego jedzenia, które musi być zdrowe, począwszy od pola, na którym rośnie po sposób jego przygotowania . Wszystko   co my  robimy  w kuchni   albo nas  buduje   albo  rujnuje. ( patrz moja książka kucharsko-medyczna „Od lekarza  do  kucharza”). Jedzenie musi być pełnowartościowe, zrównoważone tak aby każda grupa pokarmowa była właściwie reprezentowana.
– Białka. Polacy jedzą za dużo białka, to znaczy, że dorosły- 1g/kg wagi/dobę, dzieci i sportowcy dwa, trzy razy więcej( one nie tylko odbudowują się  ale także budują swoje ciało). Białka to fasolki, groszki, orzechy, jajka, ryby, trochę mięsa.
– Tłuszcze– około 30% dziennej diety, w tym ok 15% tłuszcze nasycone ( smalec gęsi, prawdziwe masło, żółtka jaj, olej kokosowy nierafinowany), reszta to tłuszcze nienasycone: jedno- i  wielo-nienasycone ( omega-3: omega-6  w stosunku ok 1:2), oliwa z oliwek wyciskana na  zimno, morskie ryby oceaniczne, siemię lniane, avocado, orzechy, pestki, mak, sezam.
– Warzywa
– 5x dziennie. W proporcji do owoców 5:1. Wszystkie  ( ekologiczne) warzywa- to źródło wszelkich  witamin, mikro- i makroelementów, antyoksydantów, środków antyglikacyjnych, antynowotworowych, antybakteryjnych, antywirusowych, antygrzybiczych, wszelkich polifenoli, antocyjanów i wielu innych czynników składających się na szeroko rozumianą odporność. To źródło błonnika rozpuszczalnego– przeciwdziałającego cukrzycy, miażdżycy, to źródło błonnika nierozpuszczalnego, który jak miotła wymiata z jelit wszelkie niepotrzebne już  masy kałowe na zewnątrz. Zdrowe ekologiczne warzywa- to leki.
– Przyprawy.   Prawie to głównie zioła, kory, suche owoce, nasiona, korzenie, kwiaty roślin. Dlatego polecam  szczególnie te , które  wspierają  królową układu immunologicznego- grasicę. Na przykład czarnuszka, czarne  nasionka. U mnie stoją  w kuchni  w osobnym młynku i mielę  je  ad hoc do każdego posiłku. Kolejna cenna produkty to: cynamon cejloński, goździki, czosnek, cebula, jarmuż, chrzan,  zielona pietruszka, kurkuma , imbir. Dlatego w czasie zarazy, jesiennych szarug, różnych epidemii grypy czy innych  chorób wirusowych nie może ich  zabraknąć  w żadnym  domu.

UWAGA. Wirusy, bakterie  nie  atakują  zdrowych  organizmów.

  • Toksyny

Przede wszystkim glifosat rujnujący mikrobiote jelitową, enzymy wątroby, funkcję mózgu, narządów rodnych i system immunologiczny.

  • Zaburzenia mikrobioty jelitowej i stany zapalne jelit

To właśnie w nich mieści się ponad 90% układu immunologicznego

  • Brak ruchu

Ruch to POM mięśniowa wspomagająca system limfatyczny. Mięśnie to narząd sprzyjający produkcji pozytywnych substancji , niezbędnych dla pracy mózgu i układu immunologicznego

Czego nie powinniśmy jadać?

Czego  nigdy nie powinniśmy jadać,  a zwłaszcza w okresie epidemii grypy i zagrożenia  wirusem COVID-19?

  • Cały przemysł  spożywczy– gotowe do zjedzenia, wiecznie trwałe, zawsze z cukrem, zawsze za  dużo soli, sztucznych smaków, barwników, konserwantów, wybielaczy, ulepszaczy i kilku tysięcy innych związków dodawanych w czasie produkcji jedzenia przemysłowego, margaryny, oleje rafinowane. Więc może  czas na powrót do kuchni, do gotowania  w domu. Gotujmy proste potrawy jak najmniej przetworzone. Dlatego najlepiej będzie codziennie świeże- nie na kilka  dni.
  • Mleko i przetwory  z mleka krowiego. Te produkty są dobre dla cielęcia, nie dla ludzi. Jednakże z tego żyją lekarze i grabarze, no i oczywiście przemysł mleczarski i cukierniczy i każdy inny.
  • Słodycze  oparte na  cukrze, mleku, pszenicy, tłuszczach trans. Znajdują się w nich cztery chorobotwórcze składniki np w jednym batonie!
  • Pszenica i wszystko z tego współczesnego pókarłowatego ziarna.
  • Wieprzowina i  wszelkie  wędliny i wszelkie mięsa  z  chowu przemysłowego. Szczegóły  znajdziecie Państwo  w obu moich  książkach : Od lekarza  do kucharza oraz Oswoić  alergie.

Kto jest najbardziej zagrożony w czasie epidemii  grypy i zagrożenia wirusem COVID-19?

Wszyscy ci, których systemy obronne są zaburzone, pracują w sposób niekontrolowany, są niewydolne. To również ci, którzy cierpią z powodu czynnych chorób z  autoagresji, alergii, otyłości,  cukrzycy,  nowotworów.

Dlaczego?

Na wirusa leku tak naprawdę nie ma, ponieważ tym lekiem jest nasz system obronny. Dlatego szanujmy go, poprawiajmy go, nie niszczmy go.
Nadszedł  czas podniesienia  swojej  świadomości bycia cząstką  Natury, zdania sobie  sprawy, że nasza Planeta Ziemia chyba już traci  cierpliwość i w końcu pogroziła nam  palcem. Zatem uszanujmy nasz dom- Ziemię.

Dr n.med. Danuta Myłek,  specjalista alergologii i dermatologii
Prywatny Gabinet Alergologiczny PROGRES
02-972 Warszawa, ul. Sarmacka 18/93, Tel do rej. 22 400 22 55