Co niesie alergikom jesienna aura? Jeśli liczyliście na szybką ulgę, możecie się zawieść. Ale jesień nie przynosi tylko złych wiadomości. Rozpocznijmy od pozytywnych informacji.
We wrześniu nadal w powietrzu będą unosić się pyłki, ale ich stężenie zacznie spadać. W zależności od regionu kraju ich ilość będzie niska lub średnia. Oczywiście wiele będzie zależeć od pogody. Pyleniu sprzyjają słoneczne i wietrzne dni. Częściowo atmosferę z pyłków oczyszczają opady deszczu [1].
Jakich pyłków możemy się spodziewać w powietrzu? We wrześniu alergikom dadzą się jeszcze we znaki pyłki traw, choć ich stężenie nie powinno być już wysokie. Nadal osobom uczulonym będzie doskwierać bylica. W niektórych regionach kraju jej stężenie może być jeszcze znaczące [2].
We wrześniu nadal będą pylić: komosa, pokrzywa, babka i ambrozja. Na szczęście w większości przypadków, alergia na te alergeny nie pociąga za sobą uciążliwych objawów, co więcej stężenie ich pyłków w atmosferze nie będzie już wysokie.
Jesień nie niesie dobrych wiadomości dla osób z alergią na pleśnie. Bardzo wysokie stężenie zarodników dwóch najpopularniejszych przedstawicieli tej rodziny: Cladosporium i Alternaria, będzie się utrzymywać jeszcze przez cały wrzesień [2].
Alergicy mogą więc zmagać się z katarem siennym, zaczerwienionymi i łzawiącymi oczami. Co więcej, nadwrażliwość na grzyby pleśniowe może dawać objawy również strony układu oddechowego, skóry, a także układu pokarmowego [3]. Zarodniki grzybów mogą być przyczyną poważnych reakcji alergicznych, włącznie ze wstrząsem anafilaktycznym [4].
Więcej o alergii na pleśnie znajdziecie tutaj:
(kal)