Wstrząs anafilaktyczny objawia się m.in. gwałtownym spadkiem ciśnienia, obrzękiem krtani, dusznościami, pokrzywką i utratą przytomności. Może dojść do niego zarówno po spożyciu orzecha, zażyciu leku, jak i po użądleniu przez owada. Co istotne – anafilaksja postępuje szybko, dlatego liczy się każda minuta.
Adrenalina w Polsce
Adrenalina podana domięśniowo hamuje rozwój reakcji alergicznej, podnosi ciśnienie i ogranicza uwalnianie substancji odpowiedzialnych za objawy. Prof. Gawlik jednoznacznie podkreśla – niepodanie adrenaliny może być dla chorego tragiczne w skutkach. Niestety, pomimo wytycznych europejskich, w Polsce nadal występuje problem z dostępnością automatycznych wstrzykiwaczy adrenaliny (AAI), które powinny być dostępne dla każdego pacjenta narażonego na anafilaksję.
Brak refundacji i ograniczona dostępność w aptekach sprawiają, że wielu pacjentów nie ma przy sobie tego leku, nawet jeśli zostało im to zalecone. Tymczasem to właśnie szybka reakcja i natychmiastowe podanie adrenaliny mogą uratować życie – nie tylko w szpitalu, ale także w szkole, domu czy miejscu publicznym.
W ostatnich latach w Polsce podjęto szereg działań mających na celu poprawę sytuacji. Dzięki inicjatywom Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, adrenalina została wpisana na listę leków ratujących życie, które powinny znajdować się w szkolnych apteczkach. Trwają też prace legislacyjne, które mają umożliwić podawanie tego leku przez osoby niemedyczne – np. nauczycieli lub świadków zdarzenia, na wzór automatycznych defibrylatorów AED.
Adrenalina na świecie
W USA i Czechach wprowadzono już rozwiązania, które pozwalają szkołom na przechowywanie i stosowanie adrenaliny w nagłych wypadkach. Polska podąża w tym samym kierunku, choć proces edukacji i budowania świadomości nadal trwa. Kluczowa jest współpraca z rodzicami, placówkami oświatowymi i służbą zdrowia. Rodzice dzieci z alergiami muszą informować szkoły o ryzyku, a nauczyciele – być przeszkoleni do podjęcia właściwej reakcji.
Statystyki wskazują, że problem anafilaksji narasta. Coraz więcej dzieci i dorosłych doświadcza poważnych reakcji alergicznych. Szacuje się, że nawet 2-3% populacji przeżyje anafilaksję przynajmniej raz w życiu. Dlatego tak istotne jest, by każdy zagrożony pacjent miał przy sobie adrenalinę, a społeczeństwo – świadomość, jak jej użyć.
Adrenalina to nie wybór – to konieczność. W obliczu anafilaksji to jedyny lek, który może naprawdę uratować życie.
Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ