Pospolity chwast czy cenne znalezisko?
Chwasty z rodzaju Rumex liczą około 200 gatunków, z czego około 25 występuje na terenie Polski [1,2,3,5]. Niektóre z nich są uważane za uciążliwe chwasty, podczas gdy inne są wykorzystywane ze względu na ich jadalne liście. Rosną zarówno dziko (na łąkach oraz pastwiskach), jak i w uprawie. Są rozpowszechnione w klimacie umiarkowanym, szczególnie na półkuli północnej. Porastają przede wszystkim obszary nizinne [1]. W Polsce najczęściej mamy do czynienia z dwoma gatunkami: Rumex acetosa (szczaw zwyczajny) i Rumex acetosella (szczaw polny) [5]. Nazwa Rumex pochodzi prawdopodobnie od greckiego słowa oznaczającego włócznię lub strzałkę i odnosi się do kształtu liści [6].
W zupie i w sałatce
Nasiona szczawiu są zjadane przez ptaki, a liście lub całe rośliny przez niektóre gryzonie i zwierzęta kopytne (króliki, jelenie, owce – stąd angielska nazwa sheep sorrel) [1]. Szczaw to również cenny element diety człowieka (choć w nadmiarze może okazać się nawet trujący, o czym dalej) [1,2]. Jest jadalny zarówno po ugotowaniu (np. w zupie), jak i na surowo (np. w sałatce). Starsze liście bywają gorzkie i twarde, ale nadają się do gotowania [6].
Szczaw ma charakterystyczny kwaśny smak, który przypisuje się wysokiej zawartości kwasu szczawiowego. Dobrze komponuje się z mięsem i nabiałem. W kuchni zastosowanie znajdują również subtelniejsze w smaku kiełki szczawiu, którymi można np. posypać kanapki [6]. Wadą szczawiu jest to, że jego liście szybko tracą jakość po zbiorze. Dlatego roślinę tę rzadko spotyka się na targowiskach [6].
Czy to naprawdę uczulenie na szczaw?
Badania właściwości fitochemicznych szczawiu wykazały, że zawiera on wiele związków bioaktywnych, jest również dobrym źródłem makro- i mikroelementów. Ma niemal tyle samo przeciwutleniaczy co japońska zielona herbata. Jednak wysoki poziom kwasu szczawiowego znacząco zmniejsza biodostępność niektórych minerałów, zwłaszcza wapnia i żelaza. To znaczy, że utrudnia ich wchłanianie [6].
Szczawiany i kwas szczawiowy sprawiają, że spożywanie liści tej rośliny na surowo w dużych ilościach niesie za sobą pewne ryzyko. Związki, o których tutaj mowa, mogą zaszkodzić zwłaszcza dzieciom i osobom w wieku powyżej 55 lat – poprzez zachwianie gospodarki mineralnej. Ich nadmiar jest jednym z czynników przyczyniających się do takich problemów zdrowotnych jak kamica nerkowa i anemia [2,6,7]. Szczawian potasu, wiążąc się z wapniem, tworzy nierozpuszczalny związek, który nie jest wydalany z organizmu [8].
Niekoniecznie alergia
Przedawkowanie szczawianów skutkuje biegunkami, nudnościami, wymiotami, występowaniem zmian skórnych. Świadczą one o zatruciu, choć pokrywają się z objawami charakterystycznymi dla alergii pokarmowej (mimo że najczęściej nie mają z nią nic wspólnego). Groźną konsekwencją nadmiaru szczawianów w organizmie jest uszkodzenie nerek [2].
Szczawiany występują nie tylko w szczawiu – są obecne w większości roślin. Ich znaczącą zawartością charakteryzują się m.in. szpinak i rabarbar. Bardzo wysokie stężenie kwasu szczawiowego w roślinach czyni je niejadalnymi (np. hiacynt, podobna do konwalii kokoryczka) [7]. Dobrą informacją jest to, że gotowanie zmniejsza stężenie kwasu w szczawiu do znikomej ilości [6].
Pylenie szczawiu
Wiemy już, jak może wpływać na nas spożycie szczawiu. A co z jego pyłkami, które unoszą się w powietrzu podczas kwitnienia tej rośliny? Okres pylenia szczawiu w Polsce rozpoczyna się w kwietniu, a kończy we wrześniu. Jego pyłek stanowi 1–1,9% całkowitej zawartości pyłku roślin w powietrzu. Najwyższa koncentracja przypada na maj i czerwiec. Jedna roślina potrafi wyprodukować 400 milionów ziaren [3].
Wpływ gatunków Rumex na występowanie objawów alergii sezonowej jest prawdopodobnie większy, niż się uważa. Jego znaczenie uznawane jest za drugorzędne. Jednak prawdopodobnie pozostaje niedoszacowane z powodu nakładania się pylenia szczawiu z pyleniem traw [1]. Szczaw wyprzedza inne chwasty, z których większość (jak bylica czy ambrozja) uwalnia pyłki dopiero późnym latem [4].
Uczulenie na szczaw czy reakcja krzyżowa?
Z nielicznych przeprowadzonych na ten temat badań wynika, że reakcje na szczaw występują u 20% osób z alergią na pyłki. Jest to efekt krzyżowania się alergenów pyłku traw i szczawiu, które są do siebie zbliżone, jeśli chodzi o budowę [9]. O reakcjach krzyżowych mówimy wtedy, gdy u osoby z alergią objawy występują po kontakcie z czymś, na co nie jest uczulona. Jednak mimo to organizm rozpoznał daną cząsteczkę jako zagrożenie. Przyczyną takich „pomyłek” jest podobieństwo w budowie białek znajdujących w pyłkach i pokarmach (szczególnie pochodzenia roślinnego).