Roztocze latem, czyli najbardziej uczulające pajęczaki
Roztocze – główne alergeny kurzu domowego – są powszechnie obecne wszędzie wokół nas. Zasiedlają nie tylko zakurzone biblioteki, ale również sterylne szpitale. To ogromna grupa pajęczaków, która liczy ponad 30 tys. gatunków. W domach stwierdzono obecność około 130 z nich [1]. Pożywką dla roztoczy jest ludzki naskórek, który – wraz z wilgotną parą wodną – pozostawiamy przede wszystkim na prześcieradłach, poszewkach, obiciach mebli tapicerowanych. To właśnie ulubione miejsca bytowania tych pajęczaków [1].
Objawy alergii na roztocze odczuwamy głównie w drugiej połowie roku, zwłaszcza po rozpoczęciu sezonu grzewczego. Wówczas alergeny roztoczy unoszą się wraz z powietrzem nagrzanym od kaloryferów. Latem częste wietrzenie mieszkań i przebywanie poza domem chronią nas przed ekspozycją na te uczulające cząsteczki. Niemniej jednak to właśnie na miesiące letnie – od początku lipca do końca września – przypada okres maksymalnego namnażania roztoczy [1]. Dlatego osoby uczulone powinny pamiętać o profilaktyce antyroztoczowej przez cały rok.
Jakie gatunki roztoczy żyją w tropikach?
Z roztoczami stykamy się każdego dnia w swoich domach. Podczas wakacyjnych podróży również możemy być narażeni na ich działanie, czasem nawet bardziej niż na co dzień. Kurz mieszkań w krajach o klimacie umiarkowanym zawiera głównie roztocze trzech gatunków: Dermatophagoides pteronyssinus (Der p), Dermatophagoides farinae (Der f) i Euroglyphus maynei (Eur m) [2]. To one mają dla nas najistotniejsze znaczenia kliniczne.
Natomiast tam, gdzie panuje klimat wilgotny, a średnia roczna temperatura wynosi powyżej 12°C (w Afryce, Ameryce Południowej), dominują inne gatunki tych pajęczaków. Poza tym liczebność roztoczy jest w tych obszarach największa na świecie. Występują nawet na wysokości powyżej 5000 m n.p.m. [1]. Tymczasem w chłodniejszym, suchym klimacie wystarczy znaleźć się na wysokości 1500 m n.p.m., by odetchnąć powietrzem wolnym od roztoczy [3].
Gatunek Blomia tropicalis (Blo t), właściwie nieobecny w Europie, uczula 70–90% astmatyków w tropikalnym klimacie Singapuru i Malezji [4]. Podobnie jest w Wenezueli, Argentynie, Kolumbii i Chile [5]. W krajach tropikalnych trzy czwarte pacjentów z alergicznym nieżytem nosa ma alergię na Blo t [5].
Jednak zarówno ten, jak i pozostałe gatunki roztoczy rozpowszechnione w Ameryce Południowej, Afryce, Australii czy Azji Południowo-Wschodniej są słabo zbadane. A obszar ich występowania prawdopodobnie będzie poszerzał się wraz z globalnym ociepleniem [5].
Wiadomo jednak, że powszechne jest współwystępowanie uczulenia na Der p, Der F i Blo t [5]. W niektórych badaniach stwierdzono również reaktywność krzyżową między Blo t 10 a Der p 10 (tropomiozyny) [5]. A więc możliwe, że podczas wakacji w tropikach u osób uczulonych dadzą o sobie znać objawy alergii na roztocze.
Siedliska roztoczy: hotelowy pokój, walizka, fotelik samochodowy
Wśród miejsc publicznych pierwsze miejsce, jeśli chodzi o liczebność roztoczy, zajmują hotele, co jest bardzo istotną informacją dla osób podróżujących [6]. Warto jednak pamiętać, że zanieczyszczenia roztoczami w hotelach – na ogół sprzątanych częściej – wciąż są znacznie niższe niż w mieszkaniach [6]. Choć oczywiście wszystko zależy od standardu czystości wybranego miejsca. By zminimalizować ryzyko wystąpienia objawów alergicznych po nocy spędzonej w hotelowym łóżku, warto mieć ze sobą własną pościel antyalergiczną [9].
Pomieszczenia zamknięte to – co prawda – typowe miejsca bytowania roztoczy, z pajęczakami tymi możemy zetknąć się wszędzie tam, gdzie człowiek pozostawia swój naskórek. Dlatego oprócz mieszkań i hoteli upodobały sobie również środki transportu – siedzenia samolotów, pociągów, samochodów [2].
Naukowcy z Irlandii sprawdzili pod kątem obecności roztoczy samochodowe fotele i foteliki dla dzieci [6]. Ponad 80% siedzeń kierowców i ponad 77% fotelików samochodowych było siedliskiem tych pajęczaków. Na części z nich (12–15%) roztocze występowały w takiej liczbie, że wystarczyłyby do wywołania lub zaostrzenia choroby alergicznej u osób z predyspozycją genetyczną [7]. Istotną informacją jest również to, że w Brazylii stwierdzono znacznie większe zanieczyszczenie alergenami roztoczy w taksówkach niż w samochodach prywatnych [7].
Jak się okazuje, roztocze latem, ale nie tylko podróżują z nami również w walizkach – i to na duże odległości. W badaniach udowodniono, że potrafią przetrwać w warunkach obniżonej temperatury i ciśnienia podczas lotu samolotem w luku bagażowym [8]. Na szczęście roztoczy łatwo pozbyć się z ubrań – wystarczy zwykłe pranie w temperaturze 60 st. C [1].