Zaprzyjaźnij się z kalendarzem pylenia
W obecnych czasach postępujących zmian klimatycznych i dużych rozbieżności między sezonem zimowym każdego roku, warto być z kalendarzem pyleń na bieżąco. Trzeba przy tym pamiętać, że sezony pylenia roślin mogą się przesuwać i wiele zależy od pogody. Natomiast śledzenie kalendarza pomoże nam w przewidzeniu czasu, w którym możemy spodziewać się pierwszych objawów alergii. Z kolei osoby dopiero podejrzewające u siebie uczulenie na pyłki roślin mogą śledząc ich stężenie i zawęzić krąg podejrzanych gatunków [1].
- Gdzie znaleźć bieżące informacje o pyleniu? Na przykład w kalendarzu Ośrodka Badania Alergenów Środowiskowych: http://www.alergen.info.pl/kalendarz_pylenia_roslin.php
Zorientuj się, w jakich godzinach pyłki roślin są najbardziej dokuczliwe
Wiesz już, w jakim miesiącu oczekiwać nawrotu alergii z chusteczkami w jednej dłoni, a lekami przeciwhistaminowymi w drugiej? Świetnie, teraz należy wykonać kolejny krok. Sprawdź, w jakich porach dnia w atmosferze pyłki roślin występują w największym stężeniu.
Przykładowo, według rzeszowskich badań dotyczących olszy, szczyt jej pylenia przypada na godziny między 14:00 a 17:00. Z kolei największe stężenie pyłków brzozy według autorów tego badania przypadało na godziny między 5 rano, a południem. Pory te mogą nieznacznie różnić się każdego roku, a rośliny mogą pylić więcej niż raz dziennie [2].
Planuj i działaj w terenie
Jeśli pyłki uznamy za wroga alergika, to on sam musi mieć w sobie coś ze stratega. Gdy pacjent wie, kiedy będą w najsilniejszym natarciu, to musi odpowiednio zaplanować swoje działania. W tym celu warto:
• zrezygnować ze spacerów i wietrzenia mieszkania w godzinach największego pylenia,
• podczas jazdy autem nie otwierać w godzinach szczytowego pylenia okien, a zamiast tego można uruchomić klimatyzację w obiegu zamkniętym, jeśli mamy taką możliwość,
• rozsądnie zaplanować urlop, najlepiej w wysokich górach, nad morzem lub w zupełnie innej strefie klimatycznej,
• spacerować po deszczu, dzięki temu, że woda obciąża pyłki, powietrze zawiera mniejszą ilość alergenów,
• unikać spacerów w wietrzne dni, ponieważ udowodniono, że wyższa prędkość wiatru jest związana ze wzrostem stężenia pyłków w powietrzu,
• omijać koszone lub świeżo skoszone trawniki, łąki i parki, ponieważ w trakcie tej czynności pyłki chwastów mogą się podnosić i powodować zaostrzenie objawów alergii,
• w ciężkich przypadkach, w których powyższe metody zawodzą, można zdecydować się na noszenie na zewnątrz maseczki i okularów [1, 2, 3].
Zminimalizuj stężenie pyłków w swoim domu
Kolejnym polem działania jest dom alergika. W mieszkaniach spędzamy coraz więcej czasu, dlatego warto wdrożyć poniższe działania:
• zainwestuj w oczyszczacz powietrza, który zmniejszy stężenie pyłków w domu oraz będzie pomocny, gdy możliwość wietrzenia będzie ograniczona,
• po długim przebywaniu poza domem weź prysznic, umyj włosy i zmień ubrania.
• jeśli nie masz firanek w oknach, załóż je. Być może nie do wszystkich koncepcji wnętrzarskich będą pasować, ale są swego rodzaju linią obron. Przeprowadzono badania, w których sprawdzano stężenie pyłków w pokojach z otwartymi oknami, odsłoniętymi lub zasłoniętymi firankami. W tym drugim pomieszczeniu stężenie pyłków okazało się aż 1.5 razy mniejsze,
• wyprane ubrania susz w pomieszczeniu, a nie na dworze, w ten sposób można zmniejszyć ryzyko osiadania alergenów na odzieży,
• regularnie sprzątaj okolice okien i otworów wentylacyjnych, aby zminimalizować stężenie pyłkóe dostających się do domu tymi drogami [1, 4, 5].
Podsumowując: edukuj się i planuj!
Walkę z alergią, a szczególnie alergią na pyłki można porównać do maratonu. Trzeba się do niego solidnie przygotować, polegać na radach specjalistów i wdrożyć długoterminowe działania. Takie całościowe i przemyślane podejście zaowocuje i może ulżyć w uciążliwych objawach alergii.
Sylwia Gałązka