Strefa Alergii | ABC Alergii

Pylenie drzew zaczyna się wcześniej niż wiosna

/ 5.

Data publikacji: 2025-01-15
Do przeczytania w 11 minut
Pyłki – to te drobne cząsteczki sprawiają, że jeszcze zanim powitamy wiosnę, zaczynamy kichać i walczyć z katarem alergicznym. Choć najbardziej kłopotliwe są trawy, bylica i brzoza, nie można zapominać również o drzewach, które pylą już w styczniu i lutym. Co o wczesnym początku pylenia drzew powinien wiedzieć każdy, kto boryka się z alergią na leszczynę i olszę?

ARTYKUŁ EDUKACYJNY

Katar i pyłki – nierozłączna para?

Pyłki roślin są w Polsce główną przyczyną alergicznego nieżytu nosa, czyli najczęstszej choroby atopowej, która objawia się:

  • wodnistym katarem,
  • niedrożnością nosa,
  • świądem,
  • kichaniem [1,2,3,4,5].

Mogą odpowiadać też za:

  • alergiczne zapalenie spojówek (świąd, zaczerwienienie, łzawienie oczu),
  • astmę pyłkową (duszność, napadowy kaszel, świszczący oddech, ucisk w klatce piersiowej) [2,5,6].

Często obraz kliniczny pacjenta z alergicznym nieżytem nosa jest bardziej złożony. Powyższym objawom mogą towarzyszyć: podrażnienia gardła, chrypka, swędzenie i zatkanie uszu, spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła, pogorszenie węchu, chrząkanie, trudności ze snem, bóle głowy, a nade wszystko istotne pogorszenie jakości życia.

Zaostrzenia chorób alergicznych zbiegają się ze szczytowymi okresami sezonu pyłkowego, który trwa przez większą część roku (od stycznia do października) [4].

Katar alergiczny

Jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie alergie wziewne, to właśnie nadwrażliwość na pyłki dominuje w większości regionów świata. Wyjątek stanowią kraje Ameryki Łacińskiej i wschodniej Azji. Tam zdecydowanie częściej źródłem problemu są roztocze kurzu domowego [7].

W naszej szerokości geograficznej najbardziej uczulają trawy (wg badania ECAP alergia dotyczy 21% osób w Polsce), reprezentowane m.in. przez tymotkę łąkową, poznaną najlepiej spośród całej, bardzo licznej rodziny Poaceae [1,2,8], ale także trawy uprawne, czyli zboża. Drugie miejsce na podium zajmuje główny alergenny chwast – bylica pospolita (16%). Trzecie zaś królowa uczulających drzew – brzoza (15%), która kwitnie w momencie, gdy na jej gałęziach pojawiają się pierwsze młode liście i trwa już kalendarzowa wiosna. Następne w tym rankingu, choć pierwsze, jeśli chodzi o kolejność pylenia, są leszczyna i olsza (11%) [1,2,9]. To one rok do roku otwierają sezon pyłkowy – na długo przed nadejściem wiosennego szczytu, czyli najtrudniejszej pory dla alergików.

Początek pylenia drzew – to trzeba wiedzieć

Pyłek leszczyny zazwyczaj jest w powietrzu już od stycznia, a jego wystąpienie wyznacza początek botanicznego przedwiośnia [2,11,12]. Najczęściej pojawia się pod koniec miesiąca, natomiast nie jest to regułą. Nigdy nie wiemy, kiedy dokładnie zacznie pylić. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że dane pomiarowe z ostatnich lat wskazują na coraz wcześniejsze występowanie zarówno początku, jak i szczytu pylenia drzew (i w Polsce, i w innych krajach Europy). Pokazują także wzrost maksymalnego stężenia pyłków w powietrzu [2]. Co ciekawe, w połowie grudnia 2024 roku niektórzy pacjenci uczuleni na wczesne drzewa zgłaszali pierwsze objawy typowe dla alergicznego nieżytu nosa.

Leszczyna

Przewidywania dotyczące przybliżonej daty początku pylenia możemy snuć na podstawie obserwacji warunków pogodowych. Wegetacja „wczesnych drzew” zależy od sumarycznej temperatury, jaka panuje w okresie ich zimowego spoczynku. Najwcześniej rozpoczyna się w cieplejszych regionach kraju: w Lubuskiem, w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku i na Pomorzu [11].

Kiedy zaczyna kwitnąć leszczyna, na ziemi może jeszcze zalegać śnieg. Natomiast drzewa wciąż są pozbawione liści [11]. Właśnie z tego powodu ziarna pyłku są w stanie swobodnie się rozprzestrzeniać [13]. Równie korzystne warunki do rozsiewania swych pyłków w powietrzu ma olsza. Początek sezonu pylenia tego drzewa jest najczęściej rejestrowany w lutym [2,13]. Olsza szara obradza kwiatami co roku, zaś w przypadku olszy czarnej obserwuje się 2–3 letnie okresy intensywnego kwitnienia [2]. Drzewa tego gatunku są wszechobecne. Olszę zieloną możemy spotkać nawet na terenach górzystych, uważanych wolne od pyłków [2].

Leszczyna czy olsza – która z nich uczula bardziej?

Wczesny start pylenia może, ale nie musi zbiegać się z wystąpieniem pierwszych objawów alergii. Szczytowy okres narażenia na alergeny zarówno leszczyny, jak i olszy przypada dopiero na luty i marzec [13]. Przy czym w porze przedwiośnia wciąż spędzamy dużo czasu wewnątrz pomieszczeń i – z uwagi na niską temperaturę i oszczędność ciepła w domu – niezbyt często otwieramy okna. Dlatego ekspozycja na alergeny, przynajmniej początkowo, może być niewielka [2,11].

Objawy u zdecydowanej większości osób uczulonych pojawiają się przy stężeniu 80 ziaren pyłku leszczyny na 1 m3 powietrza. To taka sama wartość progowa jak w przypadku brzozy [2]. Jednak z dala od parków i ogrodów pyłek leszczyny rzadko osiąga stężenie niezbędne do wywołania objawów alergicznych [2]. Olsza jest bardziej agresywna – daje się we znaki już przy stężeniu 45 ziaren na 1 m3 [2]. U osób uczulonych na olszę dolegliwości mogą wystąpić nagle, bez żadnych wcześniejszych oznak, i mieć duże nasilenie. Dzieje się tak, ponieważ drzewo to zaczyna pylić gwałtownie, a stężenia jego alergenów w powietrzu są bardzo wysokie już w pierwszych dniach sezonu [2].

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że alergii pyłkowej nierzadko towarzyszą reakcje krzyżowe (leszczyna-olsza, leszczyna-brzoza, olsza-brzoza) [2,14]. Odpowiedzialność za te reakcje ponosi podobieństwo w budowie alergenów. Pomiędzy alergenami leszczyny, olszy i brzozy takie podobieństwo sięga nawet 70 procent. Stąd alergeny pylącej leszczyny czy olszy organizm może błędnie rozpoznać jako alergizujące białka brzozy. Wtedy osoba wrażliwa na brzozę zareaguje objawami również na pyłki „wczesnych drzew”, nawet jeśli nie ma na nie uczulenia.

Dlatego warto wiedzieć, jak się chronić i kiedy rozpocząć działania profilaktyczne, by nie dać się zaskoczyć. Nagłego wystąpienia dolegliwości, które wyłączają nas z normalnego życia, można uniknąć.

Jak przygotować się na sezon pylenia drzew?

Lepiej zapobiegać niż leczyć – ta uniwersalna prawda odnosi się również do alergii na pyłki. Jakość funkcjonowania w sezonie wiosennym w dużym stopniu zależy od tego, jak się do niego przygotujemy. Kluczowa jest tutaj współpraca z lekarzem, do którego warto się umówić odpowiednio wcześnie, by zdążył opracować i wdrożyć efektywną strategię – dostosowaną do indywidualnej sytuacji zdrowotnej pacjenta.

Diagnostyka to podstawa

Oczywiście wcześniej, jeżeli objawy alergicznego nieżytu nosa dokuczają nam od dłuższego czasu, warto poddać się diagnostyce alergologicznej, czyli poznać alergeny, które nas uczulają. W tym celu wykonujemy punktowe testy skórne i/lub oznaczamy swoiste IgE w surowicy krwi (są to tzw. testy z krwi). Taką diagnostykę zdecydowanie najlepiej wykonać, kiedy jesteśmy wolni od objawów, czyli poza sezonem pylenia.

Leki zawsze w pogotowiu

Kiedy objawy zaczynają być uciążliwe, zdecydowanie utrudniają codzienne funkcjonowanie, powodują np. obok nasilonych dolegliwości ze strony nosa, oczu, też np. problemy ze snem, problemy w pracy, czy w nauce, należy już rozpocząć leczenie farmakologiczne.

Pierwsze kroki możemy skierować do apteki, gdzie farmaceuci dysponują odpowiednią wiedzą i szeregiem leków bez recepty, które mogą przynieść ulgę w alergicznym nieżycie nosa. Jeśli takie leczenie nie przynosi zdecydowanej poprawy i kontroli uciążliwych objawów, należy zgłosić się do lekarza. Może to być lekarz pierwszego kontaktu (w naszej przychodni) lub specjalista alergolog.

Alergiczny nieżyt nosa to przede wszystkim zapalenie błony śluzowej nosa, a więc w leczeniu nie powinno zabraknąć leków o potencjale przeciwzapalnym, czyli:

  • glikokortykosteroidów donosowych,
  • lub nowoczesnych preparatów będących połączeniem glikokortykosteroidów i antyhistaminików donosowych.

Przyjmowanie wyłącznie doustnych leków przeciwhistaminowych może nie być wystarczające, gdyż leki te np. nie poprawiają drożności nosa, a hamują wyłącznie wydzielinę, świąd nosa i kichanie [5]. Leczenie zgodnie z najnowszymi wytycznymi, nowoczesnymi lekami w istotny sposób przekłada się na poprawę jakości życia i pozwala znowu cieszyć się wiosną.

Zapuszczanie kropli do nosa

Profilaktyka przede wszystkim

Jeżeli zaś chodzi o zapobieganie nasilonym objawom nadchodzącego sezonu, to tak naprawdę powinniśmy zacząć działać już na 2–6 tygodni przed spodziewanym startem pylenia. Jak pokazują badania, przyjmowanie leków przeciwhistaminowych drugiej generacji, czyli antyhistaminików nowoczesnych, ze zminimalizowanymi objawami ubocznymi (np. lewocetyryzyny, bilastyny, desloratadyny, feksofenadyny, rupatadyny czy ebastyny) z takim wyprzedzeniem pozwala zmniejszyć nasilenie dolegliwości występujących po późniejszym kontakcie z pyłkami [12,13]. Ta strategia jest skuteczniejsza niż rozpoczynanie leczenia dopiero po wystąpieniu pierwszych objawów [12]. Odnosi się ona nie tylko do antyhistaminików, ale i do glikokortykosteroidów donosowych, które również powinny być włączane na 10–14 dni przed sezonem pylenia.

Natomiast najnowocześniejsza obecnie grupa leków stosowanych w terapii alergicznego nieżytu nosa, tzw. leki złożone, nie mają zaleceń, które wskazywałyby na konieczność profilaktycznego stosowania przed wystąpieniem objawów [5]. Leki te stanowią połączenie w jednym preparacie donosowego antyhistaminiku i donosowego glikokortykosteroidu (azelastyna z propionianem flutikazonu oraz olopatadyna z mometazonem).

Trzeba oczywiście pamiętać również o działaniach, które pozwalają ograniczyć do minimum kontakt z uczulającymi pyłkami i czynnikami drażniącymi. Podstawą jest unikanie: spacerów, otwierania okien (w domu i samochodzie) oraz suszenia prania na zewnątrz w dni o najwyższym stężeniu pyłków w powietrzu. Pomóc może też noszenie maseczek ochronnych i okularów chroniących oczy przed unoszącymi się w powietrzu alergenami. Poza tym powinniśmy ograniczać ekspozycję na zanieczyszczenia powietrza czy dym tytoniowy, które nasilają objawy alergii [5,15].

Czy można wyleczyć się z alergii?

Warto jednak podkreślić, że za najlepszą formę profilaktyki i metodę leczenia uznaje się immunoterapię alergenową, zwaną popularnie odczulaniem, która jest szczególnie skuteczna u osób uczulonych na pyłki drzew i traw [5,12]. Odczulanie pozwala poprawić tolerancję organizmu na alergeny, a więc zredukować objawy alergii, zmniejsza również zapotrzebowanie na leki, zapobiega progresji choroby, m.in. rozwojowi astmy alergicznej. Jest to efekt trwały, utrzymujący się przez lata.

Immunoterapię można prowadzić w różnych schematach: przedsezonowym, okołosezonowym, całorocznym. Odczulanie, które powinno być prowadzone przez kilka lat, rozpoczyna się na kilka miesięcy przed sezonem pyłkowym, by maksymalną dawkę szczepionki odczulającej osiągnąć przed rozpoczęciem sezonu pylenia [16].

Immunoterapia na pyłki

Komunikaty pyłkowe – warto być na bieżąco

Żeby alergeny nie przejęły nad nami kontroli, powinniśmy być zawsze o krok przed nimi. Jest to możliwe dzięki codziennemu śledzeniu komunikatów pyłkowych. W Polsce mamy bardzo dobrze działający monitoring, który zbiera dane ze stacji pomiarowych rozmieszczonych na terenie całego kraju. Komunikaty o stężeniu pyłków w powietrzu podaje kilka ośrodków akademickich (np. Katedra Toksykologii i Chorób Środowiskowych Uniwersytetu Jagiellońskiego [17]). Można je znaleźć także na stronie Ośrodka Badania Alergenów Środowiskowych (OBAS), który przekazuje dane do centrali Europejskiego Systemu Monitoringu Aeroalergenów [18].

Na podstawie pomiarów OBAS działają niektóre serwisy i aplikacje dla alergików (np. Apsik), podające bieżące prognozy pyłkowe dla 9 regionów Polski. Za pośrednictwem takich aplikacji można otrzymywać powiadomienia o pyleniu wybranych roślin, a dodatkowo być na bieżąco z informacjami o pogodzie i jakości powietrza. Aktualne dane o pyleniu to podstawowa wiedza, dzięki której można zaplanować aktywność na świeżym powietrzu tak, by uniknąć silnej ekspozycji na alergeny.

Konsultacja merytoryczna:

dr Magdalena Arcimowicz

Dr n. med. Magdalena Arcimowicz – alergolog, laryngolog (Katedra i Klinika Otolaryngologii WUM, Zakład Alergologii i Immunologii Klinicznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM). Ekspertka w dziedzinie rynoalergologii. Zajmuje się w szczególności alergicznym nieżytem nosa i zapaleniem zatok przynosowych.

 

 

 

 

 

 

 

 

Partner publikacji:

logo firmy Viatris

[1] ECAP. Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce. Raport z badań przeprowadzonych w latach 2006–2008 w oparciu  o metodologię ECRHS II i ISAAC pod red. B. Samolińskiego. Warszawa, Wydawnictwo Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych  i Alergologii WUM.

[2] Rapiejko P., Alergeny pyłku roślin (2012). Warszawa, Medical Education.

[3] Rapiejko P., Alergia na pyłek traw (2014). Medycyna Praktyczna. Online: https://www.mp.pl/pacjent/alergie/chorobyalergiczne/alergeny/wziewne/61715,alergia-na-pylek-traw

[4] Lipiec A. i in., Prevalence of allergic rhinitis and asthma in Poland in relation to pollen counts (2020). Advances in Dermatology and Allergology, 4, 540–547.

[5] Arcimowicz M. Alergiczny nieżyt nosa – skuteczne leczenie według najnowszych zaleceń (2022). Otolaryngologia Polska, 76(6), 45–59.

[6] Groblewska A., Alergiczne zapalenie spojówek (2011). Alergoprofil, 7(1), 11–15.

[7] Kupczyk M., Kuna P., Alergiczny nieżyt błony śluzowej nosa a astma oskrzelowa: zalecenia ARIA 2006 (2007). Puls Medycyny. Online: https://pulsmedycyny.pl/medycyna/choroby-ukladu-oddechowego/alergiczny-niezyt-blony-sluzowej-nosa-a-astma-oskrzelowa-zalecenia-aria-2006/

[8] Buczyłko K., Komponenty pyłku traw na przykładzie tymotki (2018). Alergia, 3, 17–23.

[9] Majkowska-Wojciechowska B., Pyłek roślin i alergeny sezonowe w Polsce (2016). Alergia Astma Immunologia, 21(1), 5–15.

[10] Rapiejko P., Stankiewicz W., Szczygielski K., Jurkiewicz D., Progowe stężenie pyłku roślin niezbędne do wywołania objawów alergicznych (2007). Otolaryngologia Polska, 61(4), 591–594.

[11] Rapiejko P., Uczulenie na pyłki drzew w czasie ciepłej zimy (2012). Medycyna Praktyczna. Online: https://www.mp.pl/pacjent/alergie/lista/65121,uczulenie-na-pylki-drzew-w-czasie-cieplej-zimy

[12] Doniec Z., Sybilski A.J., Alergiczny nieżyt nosa – nowe wyzwania przed sezonem pylenia (2020). Alergoprofil, 16(4), 49–53.

[13] Samoliński B., Krzych-Fałta E., Lipiec A., Samoliński K., Przygotowanie do sezonu pylenia 2023 (2022). Alergoprofil, 18(4), 3–10.

[14] Ziemianin M., Myszkowska D., Piotrowicz K., Czarnobilska E., Ekspozycja na pyłek olchy, leszczyny i brzozy, a stężenie pyłu zawieszonego PM10 w Krakowie w latach 2010–2015 (2016). Przegląd Lekarski, 73(12), 802–808.

[15] Majsiak E., Pyłkowe pytania i odpowiedzi (2022). Strefa Alergii. Online: https://strefaalergii.pl/trendy/pylkowe-pytania-i-odpowiedzi/

[16] Rogala B., Cichocka-Jarosz E., Zasady swoistej immunoterapii alergenowej. Medycyna Praktyczna. Online: https://www.mp.pl/podrecznik/pediatria/chapter/B42.167.21.

[17] Komunikat pyłkowy dla alergików. Online: https://toksy-alergo.cm-uj.krakow.pl/pl/komunikat-pylkowy-dla-alergikow-malopolska/

[18] OBAS – Serwis Alergologiczny.  Online: http://www.alergen.info.pl/