Leki ziołowe, czyli powrót do korzeni
Gdy rozmawiamy z moimi koleżankami i kolegami lekarzami i sugeruję, że może warto zastosować lek ziołowy, to wszyscy co najmniej się uśmiechają, machają ręką i mówią: „Gdzie tam, to przecież jakieś szamaństwo!”. Natomiast ja proponuję, żebyśmy wrócili do korzeni. Z historycznego punktu widzenia wszystkie leki są pochodzenia naturalnego. W pewnym momencie przemysł (chemiczny i farmaceutyczny) zajął się masową produkcją syntetycznych preparatów leczniczych, natomiast bazował – i wciąż bazuje – na naturalnych substancjach czynnych.
W przeszłości dzięki wykorzystaniu roślin do celów leczniczych odkryto wiele substancji będących obecnie popularnymi lekami, takimi jak:
- morfina (mak lekarski),
- taksol (cis krótkolistny),
- digoksyna (naparstnica wełnista) [1].
Leki roślinne były używane od niepamiętnych czasów. Jeszcze niespełna 200 lat temu balsam zawierający korę wiśni, alkohol oraz opiaty reklamowano jako sposób na kaszel, „wszelkie choroby płuc” i na „grzeczne dziecko”.
Fitoterapia – co to takiego?
Leki ziołowe są traktowane przez środowisko medyczne z pewnego rodzaju pogardą. Dlaczego tak jest? Zakorzeniło się przeświadczenie, że leczenie ziołami to ziołolecznictwo, czyli tak naprawdę gałąź rolnictwa, która kojarzy się z warzeniem przez szamanów, babki wiejskie, alchemików czy innych znachorów różnego rodzaju mikstur na bazie roślin. Czasem te mikstury nawet działały, ale z naszego punktu widzenia kluczowe jest to, że nie były przebadane tak jak byśmy dzisiaj tego oczekiwali – z grupą kontrolną otrzymującą placebo.
Natomiast trzeba pamiętać, że już od jakiegoś czasu rozwija się fitoterapia – dziedzina będąca gałęzią medycyny, często niedoceniania przez lekarzy, a uwielbiana przez pacjentów. W fitoterapii stosowane są leki roślinne o:
- ukierunkowanym działaniu,
- ściśle określonym składzie,
- znanym mechanizmie działania.
Leki te mają pełną dokumentację naukową (fitochemiczną, farmakologiczną i kliniczną). Badania kliniczne wielu leków ziołowych i substancji roślinnych zostały przeprowadzone bardzo dobrze pod względem metodologicznym [1].
Jako przykład niech posłuży wierzba biała. Są dowody naukowe na to, że ekstrakt z kory tej rośliny:
- wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe,
- ma właściwości przeciwutleniające i wymiatające wolne rodniki,
- ma minimalne działania niepożądane w porównaniu z niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi (w tym aspiryną) [2].
Kolejny przykład? Bluszcz pospolity, którego skuteczność została potwierdzona w badaniu z udziałem ponad 1000 dzieci w wieku szkolnym (6–12 lat) chorujących na ostre zapalenie oskrzeli. Po tygodniowym leczeniu u tych dzieci zaobserwowano wyraźną poprawę (o ok. 50%) w zakresie występowania takich objawów jak: napady kaszlu, plwocina, duszność, dźwięki oddechowe [3].
W przypadku babki lancetowatej zakres działania obejmuje nie tylko układ oddechowy, ale również moczowy, nerwowy, pokarmowy, skórę i wzrok. Są nawet badania, które pokazują, że babka lancetowata może działać w leczeniu gruźlicy [4].
Leki ziołowe a syntetyczne
Leki ziołowe różnią się od leków syntetycznych tym, że są przygotowywane z materiału roślinnego, ale z niewielkim frakcjonowaniem chemicznym lub bez niego. Dzięki temu zawierają szeroką gamę naturalnych związków chemicznych, z których jedne są farmakologicznie aktywne, a inne nie. Mogą być licencjonowane w ten sam sposób, co leki konwencjonalne, a nawet podlegać odpowiednim regulacjom. Preparaty ziołowe, którymi dziś dysponujemy to leki – i to leki wystandaryzowane. Zatem wiemy dokładnie, co w takich lekach się znajduje oraz w jakich ilościach. W tej chwili fitoterapię bada się nie tylko pod względem skuteczności, ale również bezpieczeństwa stosowania [5].
Dowiedziono, że substancje roślinne, które „wyciąga” i wykorzystuje przemysł farmaceutyczny, mają różnorakie działanie:
- przeciwzapalne,
- antyoksydacyjne,
- przeciwwirusowe,
- immunomodulacyjne,
- przeciwgorączkowe,
- sekretolityczne,
- mukolityczne,
- przeciwkaszlowe,
- bronchodilatacyjne,
- wspomagające w infekcjach [6].
Publikacje naukowe mówią o około 40 roślinach, które mogą być stosowane w leczeniu infekcji dróg oddechowych takich jak:
- ostre zapalenie błony śluzowej nosa i zatok przynosowych,
- ostre zapalenie oskrzeli,
- zakażenie RSV,
- grypa,
- infekcja koronawirusem SARS-CoV-2 [6].
WYKORZYSTANIE SUROWCÓW ROŚLINNYCH [7,8] | |||
W leczeniu ostrego zapalenia nosa i gardła (przeziębienia) | |||
korzeń pelargonii | cebula zwyczajna | owoc aronii | ziele pokrzywy |
liść babki lancetowatej | koszyczek rumianku | korzeń łopianu | ziele skrzypu polnego |
jeżówka purpurowa | ziele żywotnika | korzeń prawoślazu | ziele krwawnika pospolitego |
olejek eteryczny eukaliptusowy | olejek eteryczny pomarańczy słodkiej | olejek eteryczny mirtu zwyczajnego | olejek eteryczny cytryny zwyczajnej |
korzeń dzikiego indygo | korzeń jeżówki purpurowej | kora dębu | |
W stanach podgorączkowych | |||
kwiatostan lipy | liść podbiału | kwiat bzu czarnego | kora wierzby |
kwiat dziewanny | |||
W profilaktyce zakażeń układu oddechowego | |||
ziele i korzeń jeżówki purpurowej | liść aloesu drzewiastego | cebula czosnku | liść babki lancetowatej |
ziele grindelii | owoc róży | ziele tymianku | |
W leczeniu ostrego zapalenia oskrzeli | |||
ziele tymianku | liść bluszczu pospolitego | ||
W leczeniu kaszlu suchego | |||
korzeń prawoślazu | liść babki lancetowatej | kwiat dziewanny | plecha porostu islandzkiego |
W leczeniu kaszlu mokrego | |||
liść bluszczu | ziele tymianku | korzeń pierwiosnka | liść eukaliptusa |
pędy sosny (młode) | owoce kopru włoskiego | tymol | cyneol |
porost islandzki | ziele hyzopu | korzeń mydlnicy |
Zainteresowanie fitoterapią wzrosło po pandemii, kiedy to zaczęły pojawiać się dowody na skuteczność leków ziołowych w walce z chorobą COVID-19. Uwagę naukowców zwróciła m.in. jeżówka purpurowa. Ekstrakt z tej rośliny ma zdolność do przeciwdziałania infekcjom wirusami otoczkowymi, w tym koronawirusem [9,10].
Wiemy, że infekcje dróg oddechowych – zarówno górnych, jak i dolnych – to przede wszystkim infekcje wirusowe. A skoro wirusowe, to w zasadzie nie ma na nie żadnego leku przyczynowego (poza lekiem na grypę), czyli choroby te możemy leczyć wyłącznie objawowo. W takich sytuacjach antybiotyku stosować nie należy, ale czymś trzeba się wspomagać. W takim razie dlaczego nie skorzystać właśnie z leków roślinnych? Nie chodzi o to, by odrzucić inne metody i bazować wyłącznie na fitoterapii. Ale warto potraktować ją jako kolejną broń w naszym arsenale do walki z wirusami, z którymi czasem sobie po prostu nie radzimy.
Czy istnieją leki ziołowe na alergię?
Ostatnio ukazało się dużo prac poruszających ten temat [11]. Najdokładniej przeanalizowano stosowanie i skuteczność leków roślinnych w alergicznym nieżycie nosa (ANN). Najwięcej badań pochodzi z Chin, gdzie tradycja leczenia wszelkich chorób, w tym alergicznych, sięga kilku tysięcy lat. W 2024 roku ukazała się metaanaliza, gdzie włączono 27 badań (doniesień o tej tematyce było 1523) [12]. Oceniano skuteczność w odniesieniu do czterech głównych grup porównawczych:
- Roślina lecznicza kontra placebo.
- Roślina lecznicza kontra lek przeciwhistaminowy.
- Roślina lecznicza kontra kortykosteroidy donosowe.
- Roślina lecznicza jako dodatek do terapii konwencjonalnej kontra wyłącznie terapia konwencjonalna.
Jakie wnioski płyną z tej metaanalizy?
Nie ma ewidentnych dowodów na to, że rośliny lecznicze poprawiają ogólne objawy kliniczne ANN w porównaniu z placebo lub lekami przeciwhistaminowymi. Ale niektóre dane sugerują poprawę jakości życia u pacjentów stosujących fitoterapię, zwłaszcza w porównaniu z placebo.
Ograniczone dowody sugerują również poprawę objawów ANN, gdy rośliny lecznicze są stosowane jako dodatek do konwencjonalnych metod leczenia. Niemniej autorzy zaznaczają, że istnieje potrzeba lepszego raportowania badań z lekami ziołowymi, aby umożliwić rytualną ocenę efektów każdej indywidualnej formulacji ziołowej.
Kolejna ciekawa metaanaliza ukazała się w 2023 roku [13]. Przegląd obejmował 23 badania. Analiza wykazała, że ziołolecznictwo było istotnie związane ze zmniejszeniem świądu nosa w ANN, a leki ziołowe okazały się skuteczne w leczeniu świądu. W porównaniu z tradycyjnymi lekami łączenie leków ziołowych z konwencjonalna medycyną wykazało lepszą skuteczność w:
- łagodzeniu świądu nosa,
- hamowaniu immunoglobuliny klasy E, interleukiny 4 i 33,
- wzmacnianiu interleukiny 10,
- poprawie skuteczności terapeutycznej,
- zmniejszaniu nawrotów ANN.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, same leki ziołowe wykazywały mniej zdarzeń niepożądanych w porównaniu z lekami stosowanymi w ANN. Łączenie leków ziołowych i medycyny zachodniej nie wykazało istotnych różnic w częstości występowania zdarzeń niepożądanych.
Przeprowadzono również szereg badań oceniających skuteczność terapii lekami ziołowymi w astmie [11]. Wyniki nie są spójne i jednoznaczne, jednak wiele wskazuje na to, iż fitoterapia może być pomocna w leczeniu zwłaszcza wariantu kaszlowego astmy. Poprawiała wydolność płuc u chorych z astmą oraz zmniejszała nasilenie jej objawów.
W literaturze medycznej spotkamy się również z kilkoma badaniami analizującymi skuteczność i bezpieczeństwo preparatów roślinnych w alergii pokarmowej, AZS, pokrzywce. Niestety badań jest niewiele i, jak dotychczas, nie wskazuję jednoznacznie na korzystne działanie tych leków [11].
Choć kolejne badania są konieczne, to wydaje się, że leki roślinne mogą być pomocne w chorobach alergicznych.