Alergia na zwierzęta futerkowe – płeć ma znaczenie - Strefa Alergii
Strefa Alergii | ABC Alergii

Alergia na zwierzęta futerkowe – płeć ma znaczenie

/ 5.

Do przeczytania w 6 minut
Kiedyś na wystawie kotów rasowych mimochodem posłyszałam jak jeden z oglądających powiedział do hodowcy „Bardzo lubię koty i chciałbym mieć w domu to zwierzę, ale niestety mam alergię, chociaż, co ciekawe, szkodzą mi tylko kocury, ale nigdy kotki. Czy to nie dziwne?" Okazuje się, że alergia na zwierzęta futerkowe może być zaskakująca.

No właśnie – czy to nie dziwne? Czy płeć zwierzęcia ma znaczenie dla alergika?

Alergia na zwierzęta futerkowe, para siedzi z psem na kanapie i kicha

Otóż to nie jest dziwne i tak, płeć zwierzęcia ma znaczenie dla alergika. Zasadniczo samice uczulają słabiej niż samce. Czyli, w pewnym sensie, samice są hypoalergiczne.

Dlaczego płeć zwierzęcia ma znaczenie dla alergika?

Odpowiedź  kryje się w fizjologii zwierzęcia. Samce mają w sobie „coś”, czego nie mają samice. To „coś”  to gruczoł krokowy (inaczej prostata). Ten gruczoł wydziela różne białka, w tym tzw. kalikreinę (esterazę argininy). Kalikreina to enzym rozkładający białka (tzw. enzym proteolityczny), którego głównym zadaniem jest upłynnianie nasienia męskiego celem uwolnienia plemników. Kalikreina jest obecna w płynie nasiennym  i moczu zwierzęcia płci męskiej. Ponieważ futro zwierzaka ma także kontakt z jego moczem to białko to można znaleźć też na skórze i sierści psa. Ponadto wysuszony mocz oraz naskórek (pokryty różnymi białkami w tym kalikreiną) mogą znajdować się w kurzu oraz powietrzu w miejscach gdzie przebywało zwierzę.

Czy kalikreina gruczołu krokowego jest alergenem?

Alergia na zwierzęta futerkowe, kobieta trzyma na rękach brązowo - białego szczeniaka

Cóż, krótko mówiąc – tak, kalikreina gruczołu krokowego jest alergenem. Konkretnie tzw. alergenem powietrzno-pochodnym (czyli wziewnym). Aktualnie jedyną zarejestrowaną w bazie alergenów WHO (http://www.allergen.org/) kalikreiną jest esteraza argininy gruczołu krokowego psa (Can f 5).

Can f 5 – co to takiego?

Can f 5 to białko wydzieliny psiego gruczołu krokowego (czyli prostaty) o masie 28 kDa. Zwykle możne je znaleźć w moczu i na sierści zwierzęcia, oczywiście jedynie płci męskiej.
Can f 5 jest to jeden z najważniejszych alergenów psa, tzw. alergen główny. Szacuje się, że około 70% pacjentów uczulonych na psa jest uczulonych właśnie na Can f 5. Oczywiście, nie zawsze jest to izolowane uczulenie na ten alergen. Natomiast dostępne dane pokazują, że około 30% pacjentów uczulonych na psa reaguje wyłącznie na Can f 5. W tym przypadku mówimy o tzw. monosensytyzacji Can f 5).
Ci pojedynczo uczuleni alergicy są właśnie tą grupą, w której spodziewamy się widocznych różnic w występowaniu objawów klinicznych po kontakcie z samcami i samicami psów. To znaczy, że wszystkie osoby uczulone na Can f 5 będą reagowały objawami alergii po kontakcie z osobnikami psów płci męskiej, ale ci, którzy są uczuleni TYLKO na Can f 5 będą reagowali TYLKO na osobnika płci męskiej, natomiast kontakt ze zwierzęciem płci żeńskiej nie będzie wywoływał u nich objawów uczulenia.

Czy inne zwierzęta płci męskiej też alergizują w taki sposób?

Należy się spodziewać, że skoro wszystkie ssaki płci męskiej mają gruczoł krokowy, to wszystkie również wydzielają kalikreinę prostaty. To znaczy, że analogicznie jak w przypadku psa, możemy się spodziewać, że niektórzy alergicy, których dotyka alergia na zwierzęta futerkowe będą reagowali objawami uczulenia tylko po kontakcie ze zwierzętami płci męskiej, zaś samice nie będą dla nich alergizujące. Warunkiem takiej reakcji jest oczywiście izolowane uczulenie na białka wydzieliny gruczołu krokowego.

Czy znane są alergeny pochodzące z prostaty innych zwierząt?

Niestety, jak dotąd, jedynym opisanym alergenem, którego źródłem jest wydzielina gruczołu krokowego, jest właśnie Can f 5 psa. Ani kalikreiny innych zwierząt, ani też inne białka wydzieliny prostaty (a pewnie tam są), nie zostały (jak dotąd) zarejestrowane jako alergeny. Oczywiście nie wyklucza to sytuacji, która została przytoczona na początku. Jak najbardziej, możliwe jest, że także w przypadku alergii na kota uczulenie dotyczy tylko kocurów a nie kotek. Należy przypuszczać, że podobnie sprawa ma się z innymi ssakami.

Są też inne ciekawe aspekty związane z uczuleniem na Can f 5…

Ponieważ budowa cząsteczki Can f 5 jest bardzo podobna do struktury kalikreiny pochodzącej z nasienia ludzkiego (tzw. antygen stercza – PSA) to podejrzewa się, iż może to pociągać za sobą konkretne konsekwencje. Między innymi istnieją przesłanki wskazujące na związek uczulenia na Can f 5 u kobiet z reakcjami alergicznymi na nasienie męskie. Bierze się również pod uwagę, że to uczulenie może być przyczyną  trudności z zajściem w ciążę u kobiet uczulonych na psa. Obydwie te teorie są bardzo ciekawe, ale potwierdzenie ich słuszności wymaga jeszcze wielu badań.

Faktem jest, że młode zwierzę uczula słabiej od dorosłego…

To zjawisko dotyczy nie tylko psów, ale równych innych zwierząt futerkowych. Generalnie młode zwierzęta, przed osiągnięciem dojrzałości płciowej, są znacznie słabszymi „uczulaczami” niż osobniki dorosłe. Przyczyn tego zjawiska jest kilka, ale w zasadzie wszystkie, a przynajmniej większość, jest powiązana właśnie z procesem dojrzewania płciowego zwierzęcia. Jest ono związane bowiem z dynamicznymi zmianami gospodarki hormonalnej zwierząt. To z kolei powoduje aktywację wydzielania niektórych białek, które nie są wytwarzane przez osobniki młode. Krótko mówiąc, profil białkowy wydzielin zwierzęcia zmienia się wraz z jego wiekiem. Także Can f 5 podlega kontroli hormonów płciowych (tzw. androgenów). Tak, więc niestety możliwe jest, że mały piesek nie uczulał a dorosły już tak. Oczywiście, dotyczy to osób, dla których Can f 5 jest jedynym uczulającym psim alergenem. I oczywiście, warto zauważyć, że to samo może dotyczyć zwierząt innych niż psy.

W sumie to samo dotyczy kastratów…

Wiadomym jest, że kastrowane zwierzęta uczulają słabiej. Właśnie brak hormonów płciowych odpowiada za to zjawisko.

Nieoczekiwane skojarzenia…

Na koniec trochę humorystycznego podejścia do sprawy. Kilka lat temu alergia na zwierzęta futerkowe była tematem, który poruszyłam na wykładzie dla licealistów. Po wykładzie jeden z uczniów zadał zaskakujące pytanie „Czy jeśli samice ssaków są mniej uczulające od samców, to czy to samo można powiedzieć o ludziach? Czy to znaczy, że kobiety są hypoalergiczne w odróżnieniu od mężczyzn?” Zarówno pytanie jak i wnioskowanie są jak najbardziej logiczne. Możliwe, że tak jest, wszak jesteśmy ssakami, ale jak dotąd, nikt tego nie sprawdził.