Od kwiatowego pyłku…
Farby do włosów nie są wynalazkiem współczesności. W starożytnej Grecji do malowania używano pomad z płatków żółtych kwiatów i pyłku. W starożytnym Egipcie faraon Ramzes II regularnie podkreślał rude włosy henną [1]. Ten naturalny roślinny barwnik wciąż znajduje zastosowanie w koloryzacji. W przeciwieństwie do całego mnóstwa naturalnych mieszanek, które polecane były na przestrzeni wieków w poradnikach dla pań. Były to np. mikstury z czarnego bzu i wina (do przyciemniania włosów), z limonki i szafranu lub kurkumy (do rozjaśniania) i ekstraktu z rzodkiewki (pozwalającego na uzyskanie kasztanowego odcienia) [1].
…po anielską aureolę
Dziś królują farby syntetyczne, które są w powszechnym użytku już od ponad 100 lat. Dopiero one pozwoliły na trwałą zmianę koloru włosów. Pierwszą opracował w 1907 roku francuski chemik Eugène Schueller. I nadał jej znaczącą nazwę – L’Auréale (która ewoluowała do L’Oréal) [1]. Wkrótce o włosach niczym anielska aureola marzyły kobiety na całym świecie, do czego przyczyniła się z jednej strony reklama, z drugiej zaś telewizja.
W latach 30. w centrum uwagi znalazła się hollywoodzka aktorka Jean Harlow, która przeszła do historii jako ikoniczna platynowa blondynka. Włosy stały się wręcz jej scenicznym kostiumem i elementem tożsamości [2]. Podobno Harlow odwiedzała fryzjera nawet co trzy dni. Według biografów w końcu zmuszona była do korzystania z peruki. To za jej sprawą kobiety zaczęły masowo i radykalnie eksperymentować z naturalnymi kolorami swoich włosów. A na temat opłakanych skutków takich zabiegów w złowieszczym tonie rozpisywała się prasa [2].
Hollywood jest psuty butelkami ze zgubnym płynem, który zamienia normalne dziewczyny w platynowe blondynki. To coś, jakkolwiek się nazywa, jest trucizną. Jego destylacja powinna być prawnie zakazana… Widziałem mnóstwo dziewcząt przemienionych w potwory pod wpływem barwnika dającego efekt platyny
– grzmiał felietonista magazynu „Photoplay” [2]. Produkty do koloryzacji, który przyczyniły się do rozkwitu fryzjerstwa, określane były jako nieszkodliwe. Ale czy rzeczywiście te chemiczne mieszanki można za takie uznać? I jak to się ma do faktu, że alergia na farbę do włosów jest powszechnie znanym skutkiem ubocznym zabiegów fryzjerskich?
Co się kryje w syntetycznych farbach do włosów?
W badaniach udowodniono, że produkty do koloryzacji uszkadzają strukturę trzonu włosa. Ich stosowanie prowadzi do zmniejszenia elastyczności włosów, powoduje rozdwajanie się końcówek i zwiększoną łamliwość [10]. Wiadomo również o przypadkach znacznej utraty włosów w następstwie koloryzacji [6].
Parafenylenodiamina
Farby do włosów zawierają składniki, które są zarówno substancjami drażniącymi, jak i alergenami kontaktowymi. Znaczna część farb ma w składzie parafenylenodiaminę (PPD), potocznie zwaną sztuczną henną. PPD ma zdolność przenikania nie tylko do łodygi włosa, ale aż do samych mieszków włosowych, dlatego wykazuje taką skuteczność, jeśli chodzi o trwałą koloryzację [9]. Jednocześnie jest jednak jednym z najsilniejszym alergenów kontaktowych [9]. Właśnie PPD stanowi główną przyczynę większości niepożądanych reakcji na farby do włosów [4]. Alergia na sztuczną hennę dotyczy 0,3–1% mieszkańców Europy (wśród osób uczulonych na alergeny kontaktowe odsetek ten wynosi 4–7%) [5].
Im ciemniejsza farba, tym więcej PPD jest w mieszance. Pod względem zawartości tego składnika przodują farby w kolorach kasztanowym i czarnym. Bezpieczny poziom parafenylenodiaminy w farbach regulują przepisy prawa [4]. W Unii Europejskiej może ona stanowić do 6% składników farb do włosów. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu reakcje alergiczne na PPD doprowadziły do zakazu wykorzystania tego składnika w niektórych krajach (takich jak Niemcy, Francja, Szwecja) [9].
Co istotne, ta sama substancja znajduje się m.in. w tuszach do tatuażu [3,4]. Wykonywanie tatuażu z czarnej henny (popularne szczególne w czasie wakacji) wiąże się z ekspozycją na duże ilości PPD. Dlatego decydowanie się na taki tatuaż zwiększa ryzyko reakcji alergicznej przy następnym kontakcie z alergenem [4].
Inne uczulające składniki farb
Oprócz PPD w farbach znajdziemy wiele innych barwników, konserwantów i substancji zapachowych o działaniu uczulającym lub drażniącym [6]. Kilka lat temu naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego przeprowadzili analizę składów farb dostępnych w Polsce. Sprawdzili je pod kątem występowania alergizujących składników. Wzięli pod uwagę 100 różnych produktów. Wskazali 78 substancji, które mogą powodować reakcje alergiczne. Znalazło się wśród nich:
- 46 barwników,
- 16 substancji zapachowych,
- 14 konserwantów [6].
Najczęściej powtarzały się:
- rezorcynol (65% farb),
- metaaminofenol (63%),
- siarczan sodu (56%),
- wodorosiarczan sodu (29%),
- PPD (29%).
Niektóre z przebadanych farb zawierały więcej niż 20 problematycznych substancji. Ani jedna nie była od nich wolna [6]. Co ciekawe, w ponad 90% farb znajdowała się kompozycja zapachowa o nieznanym składzie [6]. Naukowcy podkreślają, że te nieujawnione na etykietach substancje zapachowe mogą mieć większy potencjał uczulający niż wszystkie inne składniki razem wzięte [6].
Alergia na farbę do włosów – objawy
Częstość występowania alergii na farbę do włosów rośnie, co ma związek z faktem, że moda na koloryzację obejmuje coraz młodsze grupy wiekowe [9]. Pojawiały się nawet doniesienia o reakcjach na farbowanie włosów u dzieci [9].
Nasilenie objawów tego rodzaju alergii może być różne. Jedni doświadczają tylko łagodnej wysypki, co nie powstrzymuje ich od farbowania włosów, choć ryzyko z tym związane jest znaczące [5,9]. Inni mają bardzo ciężkie reakcje, dotyczące nie tylko skóry głowy, szyi, czoła, uszu lub powiek, ale w zasadzie całego organizmu. Ciężko przebiegająca alergia na farbę do włosów może skutkować obrzękiem twarzy i wymagać leczenia w szpitalu [5].
Alergia na farbę do włosów jest zazwyczaj reakcją natychmiastową, chociaż czasem jej objawy występują dopiero 48h po koloryzacji (wówczas można mówić o reakcji opóźnionej). Ze strony skóry manifestuje się:
- zaczerwienieniem,
- pieczeniem,
- swędzeniem,
- kłuciem,
- opuchlizną,
- pęcherzami,
- suchością,
- zgrubieniem,
- łuszczeniem się,
- pęknięciami [4].
Szybko postępująca reakcja alergiczna może przerodzić się we wstrząs anafilaktyczny. W przypadku anafilaksji oprócz objawów skórnych występują:
- obrzęk oczu, ust, dłoni, stóp,
- obrzęk jamy ustnej, gardła, języka powodujący trudności w oddychaniu i połykaniu,
- świszczący oddech
- ból brzucha, nudności, wymioty,
- uczucie oszołomienia,
- utrata przytomności [4].
Jak ustrzec się reakcji alergicznej?
Niepożądanej odpowiedzi organizmu na farbę do włosów nigdy nie da się wykluczyć, ale ryzyko jej wystąpienia można zredukować do minimum. By uniknąć reakcji alergicznej, ale także zwykłego podrażnienia, warto pamiętać o tym, by:
- podczas nakładania mieszanki mieć nałożone rękawiczki,
- nie pozostawiać farby na głowie dłużej niż jest to zalecane,
- dokładnie spłukać włosy po farbowaniu,
- postępować ściśle według instrukcji producenta [4].
Próba uczuleniowa
Najważniejsze jest jednak przestrzeganie podstawowej zasady bezpieczeństwa, czyli wykonanie prostego testu przed przystąpieniem do malowania włosów. Taki test należy przeprowadzić każdorazowo przed użyciem produktu do koloryzacji. Zwykle polega on na nałożeniu niewielkiej ilości farby za ucho lub na wewnętrzną stronę łokcia i pozostawieniu jej do wyschnięcia. Test zawsze trzeba wykonywać zgodnie z zaleceniami producenta wypunktowanymi na etykiecie [4].
Jeżeli po przeprowadzeniu takiej próby wystąpi podrażnienie w miejscu nałożenia farby lub pogorszenie samopoczucia, nie należy stosować produktu [4]. W przypadku alergii świąd skóry bądź bąbel pokrzywkowy powinny wystąpić w ciągu kilku-kilkunastu minut od nałożenia próby [8]. Natomiast trzeba brać pod uwagę również reakcję opóźnioną. Aby ocenić ryzyko jej wystąpienia, należałoby przytrzymać próbkę farby na skórze przez godzinę, a następnie obserwować reakcję po 24h, 48h oraz 72h od nałożenia [8].
Testy płatkowe
Można też zdiagnozować alergię na farbę do włosów za pomocą testów płatkowych u alergologa. Testy płatkowe umieszcza się na skórze pleców. Pierwszy odczyt następuje po 48h, a ostatni – po 96h [8]. Testy pozwalają wskazać konkretne substancje chemiczne, które nas uczulają. Dzięki tej wiedzy łatwiej jest świadomie czytać etykiety produktów i unikać produktów zawierających alergeny. Nie sposób jednak sprawdzić reakcji na wszystkie substancje chemiczne, które mogą znajdować się w farbach do malowania włosów [4].
Jednocześnie badania naukowe wskazują, że tylko 15% osób, u których wystąpiły reakcje mogące wskazywać na alergię, szuka pomocy lekarskiej. Zaledwie ułamek z nich przechodzi badania pod kątem alergii na farbę do włosów [9].
Alergia na farbę do włosów – co robić?
Kiedy pojawią się objawy alergii na farbę do włosów, należy niezwłocznie usunąć kosmetyk – najlepiej łagodnym szamponem. Ważne, by dokładnie umyć również skórę głowy. Dobrze jest też nałożyć na skórę krem nawilżający lub wazelinę. W przypadku wystąpienia ostrego stanu zapalnego konieczne może być użycie miejscowo działającego kortykosteroidu (np. w maści lub kremie) [4]. Tego typu produkty przeważnie dostępne są na receptę, ale niektóre z nich (np. z hydrokortyzonem) można dostać w aptekach bez przepisu lekarza.
Przy reakcji alergicznej zasadne jest również zastosowanie leków przeciwhistaminowych, które zmniejszają stan zapalny i swędzenie skóry [4]. Nagła reakcja, która nosi znamiona anafilaksji, powinna skłonić do natychmiastowego wezwania pomocy medycznej. W skrajnych przypadkach konieczne jest podskórne podanie adrenaliny [4].